Ksiądz Edward skazany za molestowanie ministrantów, od siedmiu lat jest proboszczem parafii na Dolnym Śląsku. Archidiecezja wrocławska twierdzi, że sąd nie orzekł wobec księdza zakazów pełnienia funkcji duszpasterskich i kontaktu z nieletnimi. Sąd przyznaje natomiast, że wyrok uległ już zatarciu.
Sprawa księdza Edwarda sięga 2003 roku. Właśnie wtedy, będąc proboszczem parafii w Pszennie na Dolnym Śląsku, mężczyzna został skazany za molestowanie ministrantów. Ksiądz usłyszał wyrok 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata.
Uznany za niekaranego
- Wykazano winę, został skazany, ale dzisiaj, z uwagi na to, że upłynął okres próby, karę uznaje się za wykonaną. Nastąpiło zatarcie skazania i taka osoba traktowana jest jako niekarana - informuje sędzia Agnieszka Połyniak ze świdnickiego sądu okręgowego.
W czwartek "Gazeta Wrocławska" podała informację, że ksiądz Edward P. trafił na parafię dekanatu w Wiązowie. Jak ustaliliśmy, jest proboszczem w miejscowości Brożec.
Proboszcz z wyrokiem
- Sąd nie orzekł zakazu pełnienia przez niego funkcji duszpasterskich i zakazu kontaktu z nieletnimi. Do 2006 roku ksiądz był zawieszony w posłudze kapłańskiej i nie był proboszczem. Od siedmiu lat jest na parafii - przyznaje ks. Stanisław Jóźwiak, rzecznik archidiecezji wrocławskiej.
Zapewnia też, że przez ten czas kuria nie otrzymała żadnych niepokojących sygnałów.
Jednocześnie zaznaczył, że teraz ksiądz najprawdopodobniej będzie wezwany, by stawił się na badaniach u specjalistów. A dalsze postępowanie będzie zależne od decyzji ekspertów.
"Księdza nie ma"
Mieszkańcy Brożca, z którymi rozmawiał reporter TVN24, niewiele wiedzą o przeszłości proboszcza. Przyznają, że dba o kościół, ale nie potrafią powiedzieć nic więcej.
Próbowaliśmy porozmawiać z księdzem Edwardem.
- Gospodyni powiedziała, że księdza nie ma. Może będzie później - opisuje Tomasz Kanik, reporter TVN24.
Ksiądz objął parafię w Brożcu:
Autor: ansa / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock