Przechodzący w stan spoczynku profesorowie i sędziowie Trybunału Konstytucyjnego Piotr Tuleja i Marek Zubik wydali oświadczenie, w którym podkreślili, że pogłębianie się kryzysu konstytucyjnego prowadzi do prawnego chaosu w państwie. "Koniec naszej kadencji przypada na czas, w którym ponadtrzydziestoletni dorobek Trybunału Konstytucyjnego, w dużej mierze, został zakwestionowany i zaprzepaszczony" - napisali.
PROFESOR MAREK ZUBIK BĘDZIE W ŚRODĘ GOŚCIEM PROGRAMU "FAKTY PO FAKTACH" O 19.25 w TVN24.
3 grudnia zakończyła się kadencja trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego: Marka Zubika, Piotra Tulei i Stanisława Rymara. Sejm 21 listopada wybrał na ich miejsce - zgłoszonych przez PiS - Krystynę Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Jakuba Stelinę.
Dorobek "zakwestionowany i zaprzepaszczony"
Sędziowie Zubik i Tuleja dzień po przejściu w stan spoczynku wydali wspólne oświadczenie, w którym zaznaczyli, że "przez dziewięć lat służby w Trybunale" starali się "stać na straży Konstytucji i kontynuować dzieło poprzedników".
"Niestety koniec naszej kadencji przypada na czas, w którym ponad trzydziestoletni dorobek Trybunału Konstytucyjnego, w dużej mierze, został zakwestionowany i zaprzepaszczony. Trwający od czterech lat kryzys konstytucyjny spowodował, że obecnie Trybunał Konstytucyjny nie jest w stanie efektywnie stać na straży demokratycznego państwa prawa" - ocenili.
Jak napisali, "orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego przestały się cieszyć powszechnym uznaniem sądów polskich i sądów międzynarodowych". Według nich przyczynił się do tego Trybunał Konstytucyjny.
"Wielokrotnie w naszych publicznych stanowiskach wskazywaliśmy na przyczyny takiego stanu rzeczy i apelowaliśmy o jego zmianę" - podkreślili sędziowie.
"Eksces" w Trybunale
Sędziowie Zubik i Tuleja napisali, że nie chcą przypominać "znanych opinii publicznej zastrzeżeń" w stosunku do TK, chcą jednak "wskazać na pewne kwestie".
Pierwszą z nich jest to, że Trybunał został "wykorzystany przez polityków jako jeszcze jeden organ państwa służący realizacji bieżącej polityki".
"Początkiem kryzysu konstytucyjnego było wprowadzenie przez Sejm VII kadencji niezgodnego z Konstytucją mechanizmu obsadzenia zbyt dużej liczby stanowisk sędziowskich w 2015 roku" - napisali.
Wydarzenie to sędziowie nazwali "ekscesem", który został wykorzystany jako "uzasadnienie do dalszych naruszeń Konstytucji i niezależności Trybunału".
Sędziowie zwrócili także uwagę, że w ostatnim okresie pojawiła się "nie mająca precedensu tendencja do przypisywania sobie przez Sejm oraz organy władzy wykonawczej kompetencji do oceny legalności i poprawności orzeczeń" TK.
"Gwałci to nie tylko niezależność Trybunału, ale również zasadę podziału władz" - ocenili.
Zauważono, że przez niemal trzy lata Trybunał "nie był w stanie rozpoznać wniosku Prokuratora Generalnego" z 11 stycznia 2017 roku, w którym kwestionowana jest między innymi poprawność wyboru sędziów TK przez Sejm w 2010 roku. Podkreślono, że w tej kwestii nie doszło do zakończenia sprawy.
Sędziowie o "fundamentalnych zasadach"
Sędziowie na koniec wyjaśnili, że "pogłębianie się kryzysu konstytucyjnego, podważenie podstawowych zasad państwa prawa, prowadzi obecnie do prawnego chaosu w naszym państwie".
"Jako sędziowie konstytucyjni podzielamy stanowisko tych wszystkich osób, organizacji i środowisk, które apelują o powrót do przestrzegania podstawowych zasad państwa prawa" - dodali.
Sędziowie Zubik i Tuleja wyrazili przekonanie, że "najlepiej będą one służyć dobru państwa oraz poszanowaniu godności człowieka, jego wolności i praw w społeczeństwie obywatelskim".
"Są to fundamentalne zasady, na których opiera się Konstytucja RP i którym służyć ma Trybunał Konstytucyjny" - podsumowali.
Autor: akw/adso/kwoj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24