Prochownia: urzędnicy dostrzegli "przekłamanie w referencjach". Ale konkursu nie unieważnią

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Niedzielne spotkanie przed Prochownią Północną
Niedzielne spotkanie przed Prochownią PółnocnąMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Niedzielne spotkanie przed Prochownią PółnocnąMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Sympatycy Prochowni Żoliborz spotkali się w niedzielę w Parku Żeromskiego, by wesprzeć zespół klubokawiarni, opuszczającej to miejsce. Mimo protestów i wątpliwości w sprawie przebiegu konkursu na dzierżawę lokalu, urzędnicy nie zamierzają reagować. Dyrektorka - koordynatorka do spraw zieleni Magdalena Młochowska przyznała, że jedna z referencji nowego najemcy była próbą oszustwa. Ale nie jest to podstawą do unieważnienia postępowania.

Zespół Prochowni Żoliborz zorganizował w niedzielne popołudnie poczęstunek dla sympatyków klubokawiarni. Happening odbył się przed budynkiem Prochowni Północnej w Parku Żeromskiego, gdzie przez ostatnie 10 lat była prowadzona działalność tego lokalu. Mieszkańcy korzystali tam z odpoczynku na leżakach, bezpłatnych koncertów, spektakli, warsztatów, kina plenerowego i uczestniczyli też w zbiórkach charytatywnych.

"Spotkajmy się w gronie naszej procho-społeczności i pokażmy, że to miejsce jest dla was ważne. Prochownia Żoliborz to zdecydowanie więcej niż budynek - to niesamowita wspólnota zrzeszająca siłę lokalnej społeczności - Was, Przyjaciół Prochowni a naszych wspaniałych gości, którzy w stworzonym przez nas miejscu chętnie spędzali swój wolny czas, celebrowali swoje święta, odpoczywali i nawiązywali więzi sąsiedzkie, realizowali wspólnie z nami oddolne inicjatywy, uczestniczyli w setkach wydarzeń organizowanych przez Prochownię" - napisali organizatorzy wydarzenia w mediach społecznościowych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Kontrowersje wokół konkursu na dzierżawę

Spotkanie odbyło się na zewnątrz, bo lokal jest już formalnie w rękach innej firmy. Umowa właścicielki Prochowni Żoliborz Marianny Zjawińskiej na dzierżawę wygasała wraz z początkiem 2022 roku, dlatego Zarząd Zieleni ogłosił w lutym konkurs na nowego najemcę. Najwyższą ocenę w postępowaniu uzyskała spółka Dapius.

Wyniki konkursu wzbudziły kontrowersje. W przestrzeni publicznej pojawiły się między innymi zarzuty dotyczące tempa weryfikacji i oceny ofert, a także punktacji związanej z doświadczeniem i sposobem zagospodarowania lokalu. Zwycięskiej firmie zarzucano, że jej oferta zawierała braki formalne oraz referencje wystawione przez powiązaną z nią spółkę. W liście otwartym do prezydenta Warszawy, który podpisało kilkadziesiąt osób związanych z warszawską kulturą, wskazywano, że ten sam prezes podpisał zarówno ofertę, jak i listy referencyjne do niej załączone. Dodatkowo zauważono, że jedna z referencji dotyczyła wydarzeń organizowanych cyklicznie w sezonach letnich 2017 oraz 2018, natomiast sama spółka została zarejestrowana w kwietniu 2018 roku.

Niedzielne spotkanie przed Prochownią PółnocnąMarianna Zjawińska

List otwarty nie przyniósł jednak reakcji ze strony ratusza i Zarządu Zieleni. Nie pomogła też skarga Marianny Zjawińskiej na wyniki postępowania konkursowego. Urzędnicy odpowiedzieli na nią, że w przypadku konkursów na dzierżawę na okres poniżej trzech lat nie przysługuje prawo do jej złożenia. Właścicielka Prochowni Żoliborz złożyła wniosek do prezydenta uchylenie się od skutków czynności prawnych w postaci wyboru oferty firmy Dapius oraz zawarcia z nią umowy dzierżawy. Jej argumentem jest to, że owe czynności miały zostać dokonane pod wpływem nieprawdziwych informacji. Jak przekazała w rozmowie z tvnwarszawa.pl, nie otrzymała jeszcze odpowiedzi z urzędu.

Młochowska o przekłamaniu w referencjach zwycięskiej firmy

W wywiadzie udzielonym "Gazecie Żoliborza" Magdalena Młochowska, dyrektorka koordynatorka ds. zielonej Warszawy zgodziła się ze stwierdzeniem, że jedna z referencji wystawionych firmie Dapius była próbą oszustwa. Chodziło o opinię dotyczącą wydarzeń organizowanych w roku 2017. Mimo to, Młochowska nie widzi postaw do tego, by konkurs został unieważniony.

- Przekłamanie w referencjach nie jest wystarczającą przesłanką, żeby unieważnić konkurs. Jesteśmy związani tym, co zrobiła komisja konkursowa oceniając i wybierając najlepszą ofertę.  Zobowiązaliśmy się w ten sposób do podpisania tej umowy. Do jej niepodpisania mogłoby dojść tylko gdyby spółka, która wygrała przetarg, nie zdecydowała się na podpisanie umowy - powiedziała Młochowska.

Podkreślała też, że urzędnicy nie znaleźli innych formalnych podstaw do unieważnienia postępowania. Zdaniem Młochowskiej, każda osoba z komisji konkursowej oceniała oferty według swojej najlepszej wiedzy i doświadczenia, biorąc odpowiedzialność za swoje decyzje. - Nie mam żadnego wpływu na to, jak poszczególne osoby oceniały konkretne oferty - dodała.

Przypomnijmy, że Zarząd Zieleni pytany o zarzuty wobec procedury konkursowej, twierdził, że zwycięska oferta nie budziła wątpliwości. Również firma Dapius przekonywała, że jej oferta spełniała wszystkie wymogi. Jej przedstawiciele w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu stwierdzili, że wątpliwości są efektem "hejtu i bezpodstawnych oskarżeń ze strony środowiska poprzedniej właścicielki". Pojawiły się też pogłoski, że spółka szukała nowego właściciela, który poprowadziłby lokal w Prochowni, ale zostały one zdementowane.

Autorka/Autor:kk/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl