Zderzenie na autostradzie na wysokości Grodziska Mazowieckiego. Po zderzeniu trzech aut utworzył się ponad dwunastokilometrowy korek.
Do zderzenia doszło po godzinie 8 na jezdni w kierunku Warszawy.
- Brały w nim udział trzy samochody. BMW uderzyło w tył hondy, która później wjechała przodem w volkswagena. Środkowe auto najbardziej ucierpiało, jego pasażerowie trafili do szpitala - informował Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak precyzowała Karolina Kańka z komendy powiatowej w Pruszkowie samochody zderzyły się na 442. kilometrze autostrady. - Ze wstępnych informacji wynika, że dwie osoby zostały ranne - mówiła.
- Ruch odbywa się częściowo prawym pasem i poboczem. Utrudnienia potrwają jeszcze około trzech godzin - dodała Kańka.
W stronę stolicy utworzył się korek, który miał ponad 12 kilometrów długości. Trasa została całkowicie odblokowana dopiero około godziny 12.
W czasie utrudnień w ruchu nasz reporter zaobserwował kilku kierowców, którzy postanowili skrócić sobie czas oczekiwania na odblokowanie przejazdu. Ich sposobem było wymijanie wolno sunących pojazdów pasem awaryjnym.
O podobnym zdarzeniu informowaliśmy pod koniec kwietnia na tvnwarszawa.pl. Wówczas również doszło do wypadku na A2 na wysokości Grodziska Mazowieckiego.
Kwietniowe nagranie pokazaliśmy stołecznej policji. - Przekroczenie linii krawędziowej ciągłej zgodnie z taryfikatorem wiąże się z mandatem w wysokości 100 złotych i jednym punktem karnym - mówił Piotr Świstak. Dodał też, że taka jazda to "zachowanie agresywne" powodujące zagrożenie dla innych uczestników ruchu. - Pamiętajmy, że pas awaryjny jest przeznaczony dla osób, które mają problem z samochodem, lub ma pomagać ofiarom wypadku. Dzięki temu pasowi samochody mają gdzie zjechać, tworząc tak zwany korytarz życia - zaznaczał Świstak.
Omijanie korka poboczem
ran/kk/mś