Zawrotka na POW do zamknięcia. Drogowcy podali termin

Nowa zawrotka na węźle Puławska
Światła do jazdy w lewo i na wprost świecą się znacznie dłużej niż te do jazdy w prawo
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Drogowcy szykują się do likwidacji zawrotki w miejscu, gdzie Południowa Obwodnica Warszawy łączy się z Puławską. Wstępnie planują wdrożenie nowej organizacji ruchu od połowy maja. Sama budowa nowego odcinka łapie kolejne opóźnienie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz wykonawca - firma Astaldi - negocjują aneks do umowy.

Pod koniec ubiegłego roku, zaraz po oddaniu wilanowsko-wawerskiego fragmentu Południowej Obwodnicy Warszawy, drogowcy przywrócili zawrotkę na węźle Puławska. Dzięki niej kierowcy jadąc ekspresówką od strony Poznania mogą przejechać wiaduktem nad Puławską, zawrócić kawałek dalej niż do tej pory i zjechać w Puławską, w prawo, czyli w stronę centrum.

Nie muszą z niej jednak korzystać. Nadal mogą zjechać z POW przed Puławską i - na światłach - skręcić w lewo. Podwojona relacja przysparzała zresztą sporo kłopotów. Jadący "dołem" blokowali tych, którzy korzystali z zawrotki. A osobna faza świateł przyczyniła się do tego, że ci, którzy ją wybrali, stanęli w korku.

Rzeczniczka GDDKiA Małgorzata Tarnowska przekonywała nas wówczas, że lepszej organizacji w tym miejscu wprowadzić się nie da. - Aktualnie funkcjonująca organizacja ruchu jest najlepszym rozwiązaniem, jakie może zadziałać na już wybudowanym węźle - mówiła w styczniu.

Tymczasem teraz, po czterech miesiącach funkcjonowania takiej organizacji ruchu i po tym, jak kierowcy zdążyli się do niej przyzwyczaić, GDDKiA zmieniła zdanie. W mediach pojawiła się informacja, że niebawem zawrotka zostanie zlikwidowana.

Organizacja ruchu na Puławskiej
Organizacja ruchu na Puławskiej
Źródło: GGDKiA

Rozwiązanie tymczasowe

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nabrała wątpliwości w marcu, kiedy to informowała, że "w związku z negatywnymi komentarzami dotyczącymi funkcjonowania tzw. zawrotki na węźle Puławska, przeanalizuje likwidację tego dodatkowego zjazdu z S2". "Wydłużając zielone na skręcie z zawrotki w stronę centrum musimy zabrać czas z innych relacji. Pytanie komu zabrać, komu dodać?" – zastanawiali się wtedy drogowcy.

W ubiegłym tygodniu lokalny portal haloursynow.pl poinformował z kolei, że to, nad czym dumali drogowcy, nastąpi 26 kwietnia. - W kontekście tego, że do czerwca tunel nie zostanie otwarty, uważam, że likwidacja zawrotki to błąd, który niepotrzebnie zwiększy korki na Ursynowie. I chodzi tu nie tylko o kierowców, którzy przejeżdżają tranzytem przez Dolinę Służewiecką, ale też o mieszkańców stolicy, którzy jeżdżą trasą S2 między dzielnicami – oceniał cytowany przez portal burmistrz Ursynowa Robert Kempa. Dodał, że zawrotka powinna zostać rozebrana dwa, trzy miesiące przed realnym terminem oddania tunelu pod Ursynowem.

Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka prasowa warszawskiego oddziału GDDKiA, podkreśliła, że dodatkowy zjazd z S2 jest rozwiązaniem tymczasowym, ale informację o podanym terminie jego likwidacji zdementowała. - Od 26 kwietnia wykonawca rozpoczyna prace przygotowawcze, związane z wdrożeniem kolejnego etapu robót na węźle Puławska. Zmiany związane są z połączeniem istniejącego węzła Puławska z nowo budowanym węzłem Warszawa Ursynów oraz trasą główną S2. Efektem końcowym będzie zamknięcie tymczasowej zawrotki – przekazała.

Zawrotkę zamkną w połowie maja

Kiedy? Już w sobotę, 24 kwietnia Tarnowska przekazała na Twitterze, że zamknięcie zawrotki planowane jest na połowę maja. "Dokładny termin jest uzależniony od postępu prac i warunków atmosferycznych" – zastrzegła.

"Po zakończeniu układania nawierzchni betonowej na obu jezdniach przed tunelem, przygotowaniu tymczasowego oznakowania pionowego i poziomego oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu nie będzie już możliwe skorzystanie z dodatkowego zjazdu z S2 w ulicę Puławską w stronę centrum. Po zamknięciu tymczasowej zawrotki kierowcy jadący S2 od strony Poznania, chcąc pojechać do centrum Warszawy na węźle Puławska, będą korzystać tylko z ronda zlokalizowanego pod wiaduktami trasy S2" – precyzują drogowcy z warszawskiego oddziału GDDKiA w najnowszym komunikacie.

Roszczenia wykonawcy

Nieznana jest nie tylko dokładna data likwidacji zawrotki, ale i oddania opóźnionego tunelu pod Ursynowem. Termin ukończenia Południowej Obwodnicy Warszawy był już kilkukrotnie przesuwany. Pierwotnie cała, składająca się z trzech etapów inwestycja miała być oddana w sierpniu. Dopiero w grudniu, tuż przed świętami, udało się otworzyć dwa odcinki: od węzła Lubelska do Przyczółkowej. W przypadku tunelu pod Ursynowem, zgodnie z aneksem do umowy, wydłużono czas na ukończenie robót do końca marca 2021 roku. Powodem była między innymi długotrwała procedura uzyskiwania decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Zgodnie z deklaracjami inwestora kierowcy mieli pojechać tunelem w drugim kwartale 2021 roku.

Dzień przed ostatecznym terminem zakończenia prac GDDKiA przekazała, że "mając na uwadze obecne zaawansowanie, należy spodziewać się zakończenia wszystkich robót jeszcze w czerwcu br". "Ostateczna data zakończenia kontraktu zostanie wskazana po rozpatrzeniu złożonych przez wykonawcę roszczeń" – poinformowali w kolejnym wpisie drogowcy.

"W rozpatrywaniu roszczeń nie ma negocjacji"

Małgorzatę Tarnowską zapytaliśmy o to, jakie tym razem roszczenia i termin zakończenia prac przedstawił wykonawca, a także, kiedy możemy spodziewać się podpisania aneksu do umowy. Jak przekazała nam w czwartek po południu, chodzi o roszczenia związane z sytuacją epidemiczną, trudnymi warunkami atmosferycznymi oraz czasem trwania uzgodnień dokonywanych przez instytucje zewnętrzne.

"Procedura rozpatrzenia roszczenia jest następująca: wykonawca składając roszczenie występuje np. o wydłużenie czasu na ukończenie prac. Dokumenty są analizowane przez Inżyniera Kontraktu oraz Zamawiającego. Jeżeli Wykonawca udowodni, zgodnie z Warunkami Kontraktu i analizą ścieżki krytycznej, że np. należy mu się dodatkowy czas na zakończenie robót, termin zostanie wydłużony o faktyczne dni, co do których Wykonawca jest uprawniony – w rozpatrywaniu roszczeń nie ma negocjacji" – wyjaśniła nam w odpowiedzi Tarnowska. Dodała też, że szczegóły będzie można wskazać po rozpatrzeniu roszczeń.

I zapowiedziała: "Mając na uwadze obecne zaawansowanie należy spodziewać się zakończenia wszystkich robót jeszcze w czerwcu bieżącego roku. Umożliwi to przeprowadzenie niezbędnych testów i odbiorów, co w konsekwencji doprowadzi do oddania tunelu do ruchu. Ostateczna data zakończenia kontraktu zostanie wskazana po rozpatrzeniu złożonych przez wykonawcę roszczeń".

Czytaj także: