Tunel pod torami przy dworcu Warszawa Wschodnia miał powstać w ramach remontu linii średnicowej i stanowiłby ciąg planowanej Trasy Tysiąclecia między Pragą-Północ i Pragą-Południe. W listopadzie ubiegłego roku, w reakcji na protest lokalnych aktywistów domagających się jego budowy, ówczesna rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka zapewniała, że Warszawa podpisze porozumienie z PKP PLK w sprawie projektowania tej trasy. - Na sesji składamy wniosek o zabezpieczenie środków finansowych w WPF (Wieloletnia Prognoza Finansowa), wtedy możemy dopiero podpisać dokument - zapowiadała. - Ten pomysł nie został zarzucony, cały czas o nim pamiętamy i jesteśmy otwarci na takie rozwiązanie. Jesteśmy w kontakcie z kolejarzami - stwierdziła rzeczniczka.
Tymczasem "Gazeta Stołeczna" poinformowała w poniedziałek, że wbrew tym zapewnieniom ratusz nie finansuje przygotowań do budowy przejazdu pod Dworcem Wschodnim. Zacytowała też wypowiedź prezesa PKP PLK Ireneusza Merchela z początku września: - Mamy nadzieję, że miasto włączy się w budowę tunelu w alei Tysiąclecia przy Dworcu Wschodnim. Cały czas słyszę, że jest to analizowane, a czas ucieka.
Według Merchela, kolejarze chcą w drugiej połowie 2022 roku ogłosić przetarg, by w kolejnym roku wykonawca zaczął prace przy Dworcu Wschodnim. - A wtedy będzie już za późno, by uwzględnić tam tunel - zaznaczył.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
Od 40 do ponad 100 mln zł
Potwierdzenia w tej sprawie szukamy u obecnej rzeczniczki miasta Moniki Beuth-Lutyk. W przesłanej odpowiedzi przypomina, że od kwietnia rozmowy z kolejarzami w tej sprawie prowadzi wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski, a bieżące kontakty ze spółką koordynuje powołany przez prezydenta pełnomocnik Marek Chmurski. - W ramach cyklu spotkań, PKP PLK postawiły Warszawie warunki brzegowe związane z uwzględnieniem w dokumentacji projektowej stacji Warszawa Wschodnia przygotowanej na zlecenie PKP PLK konstrukcji tunelu drogowego - informuje rzeczniczka.
I podaje, że warunki są dwa: zabezpieczenie środków finansowych na realizację zakresu związanego z inwestycją drogową w ramach przebudowy stacji Warszawa Wschodnia w latach 2024-2027 (szacunkowo od około 40 mln zł do ponad 100 mln zł) oraz dostarczenie PLK projektu budowlanego konstrukcji tunelu, który mógłby zostać zaimplementowany do dokumentacji opracowywanej przez konsorcjum Torprojekt - Kuryłowicz & Associates. - Te założenia generują szereg zobowiązań i działań, koniecznych do wzajemnego wykonania na rzecz poszczególnych uczestników projektu, więc wymagają porozumienia lub porozumień - podkreśla Beuth-Lutyk.
Szukają pieniędzy z EU, obawiają się Polskiego Ładu
Miasto rozmawia też z PKP PLK o dofinansowaniu szerszego zakresu inwestycji ze środków Unii Europejskiej w ramach POIiŚ (Program Infrastruktura i Środowisko). - Stanowisko Centrum Unijnych Projektów Transportowych w sprawie możliwości objęcia kosztów budowy tunelu dofinansowaniem ze środków UE w ramach POIiŚ 2021-2027 (lub innego) i potraktowania go jako koszt kwalifikowany projektu PKP jest takie, że jest to uzależnione od decyzji PLK - czekamy zatem na odpowiedź z ich strony - podkreśla rzeczniczka ratusza.
Zastrzega jednocześnie, że wpływ na możliwość budowy przejazdu pod Dworcem Wschodnim, mają też planowane zmiany przepisów w ramach Polskiego Ładu: - Dla Warszawy przedstawione tam propozycje w ich obecnej postaci oznaczają mniejsze dochody z PIT w kwocie 1 mld 716 mln zł. Odpowiada to równowartości rocznych dochodów Warszawy pobieranych z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi i rocznym dochodom z biletów komunikacji miejskiej.
"Tunel im. Rzezi Inwestycyjnej Pragi"
- Spadek dochodów miasta jest faktem, ale nie przeszkadza to przeznaczać dużych kwot na różne dziwne rzeczy, na przykład ponad 100 milionów złotych na kolejny stadion piłkarski czy pomnik Bitwy Warszawskiej. A tak ważna inwestycja jak tunel między dwiema dzielnicami na Pradze nie może się doczekać kasy - zauważył na łamach "Stołecznej" Krzysztof Daukszewicz z Porozumienia dla Pragi.
Już rok temu lokalni społecznicy zorganizowali protest przy Dworcu Wschodnim. - Jeżeli tunel nie powstanie przy okazji budowy średnicy, następna szansa zdarzy się za około 50 lat, przy kolejnym remoncie, ponieważ nikt nie będzie pruł świeżo położonych torów, a miasto nie wyłoży takiej kwoty na połączenie lokalne - argumentował wówczas Daukszewicz. Zaznaczył przy tym, że pozorne oszczędności na projekcie sprawią, że miasto straci szanse na stworzenie wygodnego połączenia międzydzielnicowego i narazi je nawet na kilkadziesiąt milionów złotych straty.
W tym tygodniu aktywiści planują kolejny protest, ale tym razem - jak podaje "Stołeczna" - chcą ustawić przy Dworcu Wschodnim tablicę z nazwą: "Tunel im. Rzezi Inwestycyjnej Pragi", co miałoby nawiązywać do bitwy insurekcji kościuszkowskiej w 1794 roku. Z rąk rosyjskich żołnierzy zginęło wtedy nawet 20 tysięcy prażan.
Autorka/Autor: mp
Źródło: tvnwarszawa.pl, Gazeta Stołeczna
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24