Choć na nagraniu widać datę z 2016 roku, to do zdarzenia doszło w minioną sobotę. Film został opublikowany w internecie i trwa ponad dwie minuty. Wybraliśmy fragment, by pokazać, co się wydarzyło. Na nagraniu widać moment, gdy grupa kilkunastu motocyklistów dojeżdża do ronda ONZ od strony Mokotowa. Kilku ma zasłonięte tablice rejestracyjne. Nagrywa jeden z nich.
Stają przed przejściem dla pieszych i czekają na zielone. Do pasów zbliża się mężczyzna. Jeszcze na chodniku kuca i sięga po coś i ustawia przedmiot na ziemi - nie widać tego dokładnie na opublikowanym przez nas fragmencie, ale z komentarzy pod filmem wynika, że mogła to być jego własna kamera. Następnie wstaje, z plecaka wyciąga gaz i... naciera na stojących przed przejściem motocyklistów. Wszyscy są w kaskach, ale nie widać, ilu miało podniesione osłony. Gaz ze sporej butelki leci prosto na nich. Gdy mężczyzna jest już niemal po drugiej stronie pasów, wściekli motocykliści podbiegają i rzucają się na niego, dochodzi do przepychanek. Ostatecznie wyrywają mu gaz. Kilka osób ociera oczy.
Autor nagrania nie pokazuje już, jak zakończyła się szarpanina.
Był zbulwersowany hałasem motocykli
Zajście potwierdziła w poniedziałek policja. - W sobotę około godziny 19.30 mieliśmy zgłoszenie, że na rondzie ONZ doszło do szarpaniny między motocyklistami a mężczyzną, który miał użyć wobec nich gazu. Na miejscu policjanci zastali te osoby – zarówno motocyklistów, jak i mężczyznę, który miał użyć gazu - przekazała nam Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV. Jak tłumaczył policjantom swoje zachowanie? - Że był zbulwersowany hałasem tych motocykli i doszło do szarpaniny między mężczyznami - przekazała policjantka.
Dodała też, że policjanci wylegitymowali obie strony i poinformowali, że mogą one złożyć zawiadomienie w komendzie, jednak te osoby poinformowały, że takiego zawiadomienia nie chcą składać. - Odmówiły również pomocy medycznej - stwierdziła i dodała, że samo zgłoszenie wpłynęło od dyżurnego z monitoringu miejskiego.
Nocne hałasy
Głośne motocykle to zmora mieszkańców warszawskiego Śródmieścia. Pojedyncze motocykle, wyścigi kilku osób lub przejazdy dużych grup odbywają się w sezonie letnim niemal codziennie, a szczególnie dużo jest ich w weekendy. Jak widać choćby na powyższym nagraniu, motocykliści zaklejają numery rejestracyjne, by trudniej było ich namierzyć. Mieszkańcy skarżą się, że policja nie reaguje na zgłoszenia lub pojawia się zbyt późno.
Autorka/Autor: katke, mp/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Youtube / THEDEV_89