Kierowcy utknęli w ogromnych korkach na Przyczółkowej po otwarciu nowego fragmentu Południowej Obwodnicy Warszawy, ale na razie nie wiadomo, kiedy sytuacja się zmieni. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która nadzorowała budowę POW, twierdzi, że problemem jest organizacja ruchu na ulicach, którymi zarządza miasto. Ratusz z kolei oczekuje od GDDKiA konkretnych wskazówek, jak poprawić sytuację. I przekonuje, że generalna dyrekcja powinna "wziąć odpowiedzialność za otwarcie niedokończonej inwestycji".
Tydzień temu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oddała do użytku wawersko-wilanowski fragment Południowej Obwodnicy Warszawy. Do ukończenia wciąż pozostaje jednak ursynowska część inwestycji od węzła Puławska do węzła Warszawa Wilanów. Drogowcy zakładają, że kierowcy pojadą tunelem w drugim kwartale 2021 roku. Póki co muszą oni zjeżdżać z POW wprost na ulicę Przyczółkową, skąd można skręcić w lewo w kierunku Powsina bądź w prawo w stronę Wilanowa.
Już kilka dni po otwarciu obwodnicy, w świąteczny weekend, kiedy zwykle ruch na ulicach Warszawy jest mniejszy, mieszkańcy Ursynowa i Wilanowa narzekali na Facebooku na ogromne korki tworzące się na Przyczółkowej aż do jej skrzyżowania z Vogla i Branickiego. Zalecali nawet "omijanie tych okolic szerokim łukiem". Nie lepiej było po weekendzie. - Na odcinku od węzła Przyczółkowa do skrzyżowania z ulicą Vogla kierowcy stoją w korku, mimo że jest to jezdnia dwupasmowa i prosty odcinek drogi, którego nie przecina żadne duże skrzyżowanie - zauważył reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz.
Już wcześniej skrzyżowanie Przyczółkowej z Vogla i Branickiego było wąskim gardłem Wilanowa, jednak - jak zaznaczał nasz reporter - otwarcie obwodnicy ten problem pogłębiło. - Kolejka do skrętu w ulicę Branickiego, która prowadzi do miasteczka Wilanów i dalej na Ursynów, nie mieści się na pasie przeznaczonym do skrętu w lewo, więc kierowcy blokują też pasy do jazdy na wprost w kierunku alei Wilanowskiej - opisywał Węgrzynowicz.
GDDKiA: analizę przepustowości trzeba zacząć od skrzyżowania, które leży na terenie miasta
Rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski wyjaśnił nam, że miasto nie zmieniało nic w ustawieniach sygnalizacji na tym skrzyżowaniu, a korki są efektem dodatkowego ruchu wygenerowanego przez niedokończoną obwodnicę. - Do tej pory ona kończyła się gdzieś pod Mińskiem, dziś kończy się na Przyczółkowej - zauważył. I zaznaczył, że organizacją ruchu na POW i jej skrzyżowaniach z ulicami zarządza GDDKiA, natomiast na "drogach warszawskich" - Biuro Polityki Mobilności i Transportu.
Zapytaliśmy więc rzeczniczkę GDDKiA Małgorzatę Tarnowską, czy drogowcy planują jakieś zmiany w miejscu, gdzie POW dochodzi do Przyczółkowej. Według jej relacji, GDDKiA obserwowała ruch w okolicy węzła Przyczółkowa w poniedziałek. - Z obserwacji w godzinach szczytu wynika, że wzmożony jest ruch wzdłuż ulicy Przyczółkowej, natomiast zasilenie (ruch - red.) z nowo otwartej POW S2 jest niewielkie. Ewakuacja (zjazd samochodów- red.) z łącznic zjazdowych S2 jest realizowana w pełni zapotrzebowania, a czas oczekiwania na zmianę świateł wynosi maksymalnie jeden cykl zmian - informuje Tarnowska i zaznacza, że tak samo sytuacja wygląda na kierunkach wjazdowych na S2 w kierunku Lublina i Terespola.
- Na ulicy Przyczółkowej jest szereg sygnalizacji świetnych, skoordynowanych z sobą, a punktem newralgicznym jest sygnalizacja na ulicy Branickiego. Analizę przepustowości całego układu sygnalizacji powinno rozpocząć się od skrzyżowania z ulicą Branickiego, leżącego w układzie dróg miejskich - podkreśla rzeczniczka GDDKiA.
Ratusz: czekamy na wskazówki GDDKiA
Takie wyjaśnienie nie satysfakcjonuje jednak ratusza, który liczyłby na konkretne wskazówki od GDDKiA, co należy zmienić również na miejskich odcinkach, żeby poprawić płynność ruchu w Wilanowie. - Oczekujemy, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przeanalizuje sytuację na Południowej Obwodnicy Warszawy i skoordynuje z nami zmiany na terenie miasta. Jesteśmy gotowi, żeby wdrożyć je własnymi siłami, bo inwestycja GDDKiA ma w tej chwili ogromny wpływ na drogi w Warszawie. Na razie jednak nie mamy żadnych sygnałów, że takie konkretne wytyczne dostaniemy. Nie można po otwarciu POW mówić, że jakieś skrzyżowanie leży na terenie Warszawy, tylko trzeba wziąć odpowiedzialność za otwarcie niedokończonej inwestycji - mówi rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Na poniedziałek miasto zaplanowało więc spotkanie urzędników z Biura Polityki i Mobilności oraz Zarządu Dróg Miejskich. - Będziemy na nim omawiać bieżącą sytuację drogową po otwarciu POW. Zaproponujemy też ewentualne zmiany w trosce o bezpieczeństwo i komfort mieszkańców Warszawy, a zwłaszcza Wilanowa i Ursynowa - zapowiada Gałecka.
A jak można poprawić ruch w tym miejscu? Jak przekonywał w rozmowie z "Gazetą Stołeczną" radny Tomasz Kuszłejko ze Stowarzyszenia Wilanów Przyszłości, GDDKiA mogłaby zorganizować tymczasowy wjazd na nowy odcinek POW od strony Wilanowa przez nieczynny odcinek obwodnicy i dodatkową zawrotkę na wiadukt w kierunku Wisły, a nie przez skrzyżowanie z Przyczółkową. Jego zdaniem to odblokowałoby ruch od strony Konstancina, jednak równocześnie należałoby wydłużyć zielone światło na Przyczółkowej przy Uprawnej (według Kuszłejki wyjeżdża z niej niewiele aut) i poszerzyć wlot Vogla. W tym przypadku trzeba byłoby jednak przesunąć ogrodzenia na kilku posesjach.
Ratusz: ostrzegaliśmy
Gałecka zwraca uwagę, że jeszcze przed otwarciem obwodnicy miasto sygnalizowało, że oddawanie do użytku niedokończonej obwodnicy może zakorkować Wilanów. Miastu udało się jednak wypracować z drogowcami pewne rozwiązania. - Prosiliśmy, żeby na węźle Lubelska GDDKiA postawiła ograniczniki, które będą kontrolować wjazd pojazdów ciężarowych, a przed węzłem Patriotów wybudowała zatoki do kontroli pojazdów przy udziale Inspekcji Transportu Drogowego i policji - podsumowuje rzeczniczka.
O uzgodnieniach dotyczących otwarcia wawersko-wilanowskiego fragmentu POW pisał po spotkaniu z przedstawicielami GDDKiA prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski:
Nie otworzyli, choć zamierzali, węzła Ursynów Wschód
We wrześniu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła, że zamierza otworzyć dwa ursynowskie węzły: Ursynów Wschód oraz Ursynów Zachód, jeszcze zanim Astaldi dokończy tunel. Takie rozwiązanie oznaczałoby wpuszczenie potoku aut i ciężarówek do wnętrza dzielnicy. Te plany również spotkały się ze zdecydowanym sprzeciwem stołecznego ratusza, a także ursynowskich radnych i burmistrza dzielnicy. Ostatecznie, po negocjacjach, GDDKiA zdecydowała się nie otwierać węzła Ursynów Wschód.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl