Policja zatrzymała w piątek wieczorem kierowcę tira, który jechał pod prąd z Białołęki na Bielany. Po drodze uszkodził auta, znaki i punkt odbioru elektroodpadów.
"Kierowca tira, jadąc ulicą Nocznickiego pod prąd, spowodował wypadek" – poinformowała nas w piątek wieczorem czytelniczka Marta.
Na wysłanych przez nią zdjęciach widać służby przy stojącym na środku jezdni samochodzie ciężarowym. O zdarzeniu mówił też reporter tvnwarszawa.pl, który podał, że pojazd jechał wcześniej mostem Północnym.
"Czołowe zderzenie z fordem"
O całe zdarzenie zapytaliśmy policję.
- Kierowca tira jechał od Modlińskiej mostem Północnym w kierunku Bielan pod prąd. Później wjechał w Nocznickiego – potwierdza Piotr Świstak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji.
I dodaje, że po drodze przejeżdżał też przez trawnik, chodnik i uderzył w miejski punkt elektroodpadów, a także znak drogowy.
- Po drodze uszkodził też dziesięć aut, a na koniec zderzył się czołowo z fordem, z którego jedna osoba została zabrana do szpitala – relacjonuje dalej Świstak.
Kierowca, obywatel Ukrainy, został przebadany na obecność alkoholu. – Miał trzy promile w wydychanym powietrzu – dodaje policjant.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl