Chodzi o estakady na wysokości Agrykoli. To nie będzie jednak zwykły remont - wiadukty trzeba wyburzyć i postawić od zera. Początkowo drogowcy zakładali, że łącznie z okresem przygotowawczym i czasem potrzebnym na uzyskanie pozwolenia na użytkowanie, budowa zajmie około 35 miesięcy. To się jednak zmieniło. - Po przeanalizowaniu możliwości finansowych i technicznych, zakładamy, że łącznie zajmie to 29 miesięcy - mówi nam rzeczniczka ZMID Małgorzata Gajewska.
Zaznacza, że ze względu na to, że przetarg został ogłoszony z opóźnieniem (przedłużyło się wykonanie dokumentacji projektowej), prace rozpoczną się później, niż pierwotnie zakładano. - W tym roku zdołamy ruszyć z remontem. Wystąpiliśmy do rady miasta z wnioskiem, żeby zakończenie finansowania tej inwestycji przesunąć na 2023 rok, a nie 2022 - wyjaśnia Gajewska, dementując tym samym informacje o tym, że finansowanie remontu wiaduktów zostanie przeniesione na lata 2023-25.
Czas na składanie ofert w przetargu mija 28 października 2020 roku.
"To ma 50 lat, nigdy nie było remontowane"
Jak zapowiada ZMID, na przebudowanym fragmencie Trasy Łazienkowskiej, poza nowymi jezdniami, pojawią się obustronne ciągi pieszo-rowerowe, pochylnie dla osób z ograniczeniami ruchowymi i nowoczesne oświetlenie.
Trasa od lat figuruje na liście dróg do pilnej naprawy. Najlepiej widać to pod spodem wiaduktów - podtrzymują je podpory, a specjalna siatka chroni przechodniów i kierowców przed spadającymi kawałkami. Już od kilku miesięcy na Trasie Łazienkowskiej obowiązują ograniczenia prędkości do 40 kilometrów na godzinę. Takie oznakowanie pojawiło się nad rondem Sedlaczka, na odcinku drogi sąsiadującym z parkiem Agrykola.
- Tu chodzi o to, żeby nie powstały takie mocne drgania związane z jazdą. Po to, żeby one (wiadukty - red.) się jeszcze bardziej nie rozpadały. To ma 50 lat, nigdy nie było remontowane - tak redakcji "Polska i Świat" tłumaczył zmiany w organizacji ruchu rzecznik Zarządu Dróg Miejskich Jakub Dybalski.
Utrudnienia
I choć drogowcy zapewniają, że ruch na Trasie Łazienkowskiej ma być zachowany przez cały czas trwania inwestycji, remont wiąże się ze sporymi utrudnieniami dla kierowców. "W trakcie rozbiórki pierwszego z wiaduktów przejazd będzie możliwy w obydwu kierunkach po drugim obiekcie. Następnie ruch zostanie skierowany na nowo wybudowany wiadukt i rozpocznie się rozbiórka pozostałej części trasy" - informuje ZMID.
Autorka/Autor: mp/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: ZDM