Drogowcy otworzyli oferty w przetargu na nowego operatora Veturilo w latach 2023-28. Chętna jest tylko jedna firma - Nextbike GZM. Jej propozycja opiewa na ponad 100 milionów złotych, co przekracza zakładany przez miasto budżet.
System Veturilo będzie działał na dotychczasowych zasadach jeszcze tylko w tym sezonie, czyli do końca listopada. Wczesną wiosną drogowcy ogłosili przetarg na nowego operatora. Ofertę złożyła jedna firma, dotychczas zajmująca się warszawskimi rowerami miejskimi. "Nextbike GZM zaproponował zorganizowanie od nowa i sześcioletnie utrzymywanie systemu za 104,9 milionów złotych brutto" - informuje Zarząd Dróg Miejskich.
Firma chce naprawiać zepsute jednoślady w ciągu 12 godzin od momentu pojawienia się ich na liście zgłoszeń, a także usuwać usterki w ramach podstawowych przeglądów okresowych co 30 dni. W całej dostarczonej przez nią flocie ma znaleźć się 10 procent rowerów elektrycznych.
Drogowcy wyjaśniają, że trwa analiza oferty. Przyznają też, że procedura przetargowa została nieco wydłużona. "Wstępnie zakładaliśmy, że termin nadsyłania ofert minie 12 kwietnia. Został przesunięty na 5 maja, a wpłynęło na to ponad 200 pytań od firm zainteresowanych udziałem w postępowaniu. Pytania wiązały się z doprecyzowaniem szczegółów i dodatkowymi wyjaśnieniami w zakresie działalności roweru publicznego na najbliższych sześć lat" - czytamy w komunikacie.
W rozmowie z "Gazetą Stołeczną" rzecznik ZDM Jakub Dybalski przekazał, że kosztorys na obsługę systemu Veturilo wynosił 96 milionów złotych. Nie wskazał jednak, czy brak niemal dziewięciu milionów będzie oznaczał unieważnienie przetargu. Może okazać się, że dodatkowe środki przyzna drogowcom Rada Warszawy.
Nie będzie terminali, wypożyczenia przez aplikację
Nowe Veturilo ma liczyć do 5500 rowerów, natomiast rdzeń systemu to 3000 rowerów przypisanych do 300 stacji na terenie całego miasta. "Oprócz tego powróci możliwość finansowania nowych wypożyczalni bezpośrednio przez urzędy dzielnic, co funkcjonowało w poprzednich latach. Konstrukcja nowej umowy zapewnia Warszawie opcję dokupienia do 2500 rowerów, czy to w ramach stacji dzielnicowych, czy to w wyniku decyzji miasta" - podano.
Od nowego operatora miasto oczekuje dostarczenia standardowych rowerów miejskich, czyli wygodnych, wyposażonych w bagażnik i duże koła. "Muszą oczywiście być jak najbardziej wytrzymałe, aby znieść częste użytkowanie oraz "wandaloodporne", czyli z jak najmniejszą liczbą ruchomych i łatwych do odkręcania części. Na pierwszy rzut oka konstrukcja roweru nie będzie się zbytnio różnić od dotychczasowej. Pojazdy będą jednak fabrycznie nowe" - opisują drogowcy.
Ważną nowością będzie całkowita rezygnacja z terminali stanowiących dziś jedną z form rejestracji w systemie, wypożyczania i zwrotu rowerów. Jak ocenili urzędnicy, takie urządzenia są drogie w produkcji i eksploatacji, a jednocześnie przydatne tylko dla niewielkiej części użytkowniczek i użytkowników, bo już od lat ponad 90 procent wszystkich wypożyczeń odbywa się za pomocą aplikacji mobilnej.
Wielojęzyczna aplikacja i strona internetowa Veturilo zostaną zaprojektowane od nowa. Alternatywą dla korzystania z aplikacji będzie Miejskie Centrum Kontaktu Warszawa 19 115, z którym usługa Veturilo będzie zintegrowana. Miejsce terminali zajmą proste totemy informacyjne w czterech językach.
Będą nowe blokady i możliwość oddawania roweru poza stacją
Kolejnym dodatkiem będzie powrót do oferty Veturilo tandemów czyli rowerów dwuosobowych. To dobre rozwiązanie np. dla turystów. Tandemów będzie 30, a prawo opcji pozostawia możliwość zwiększenia tej liczby do 60. Jednocześnie po analizie dotychczasowych statystyk wypożyczeń zrezygnowano z prowadzenia wypożyczalni małych rowerków dziecięcych (obecnie jest ich 60).
Od 2023 roku system będzie oferował zdecydowanie większą elastyczność. Każdy z punktów wypożyczeń będzie składać się ze zwykłych stojaków o kształcie tzw. odwróconego U, które pozwalają na stabilne oparcie ramy roweru. Stojaków będzie tyle, ile rowerów, czyli minimum 3000, a w ramach prawa opcji ich liczba może się jeszcze powiększyć o kolejnych 2500. Wszystkie te konstrukcje będą własnością miasta. Dzięki temu mogą służyć wszystkim rowerzystkom i rowerzystom również poza sezonem Veturilo oraz zostać na nowo zagospodarowane niezależnie od przyszłych losów systemu.
Stojaki będą standardowe, bez elektrozamków, które obecnie trzymają rowery w stacji. Zamiast tego każdy rower będzie posiadał unieruchamiającą go blokadę na koło oraz odbiornik GPS. Sama stacja też będzie wyposażona w GPS, co pozwoli określić "obszar stacji", w którym należy zwrócić rower.
Otwiera to drogę do możliwości zwrotu rowerów poza stacjami. "Za dodatkową opłatą osoby korzystające z systemu będą mogły to zrobić w dowolnym miejscu, oczywiście z zachowaniem pewnych zasad i przy poszanowaniu przepisów ruchu drogowego. To dodatkowa możliwość przewidziana jako uzupełnienie modelu opartego na stacjach. Jednocześnie premiowane powinno być zwrócenie na stacji roweru wypożyczonego poza nią" - podkreślono w komunikacie.
Nowością będzie organizowanie stacji tymczasowych. Będą to totemy ze strefą zwrotu ustawiane maksymalnie na 48 godzin, przy okazji wydarzeń sportowych lub kulturalnych.
System będzie technicznie przygotowany do wprowadzenia elastycznej taryfy i szeregu zniżek dla konkretnych grup (mogą to być np. studenci, medycy, seniorzy). Będzie zintegrowany z Kartą Warszawiaka, co otwiera drogę do zapewnienia korzystniejszej oferty dla osób rozliczających PIT w stolicy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa