- Naprawa nie będzie kosztowała mało - mówił w TVN24 BiS o skutkach kolizji w centrum Warszawy z udziałem złotego lamborghini Marcin Broda z "Miesięcznika Ubezpieczeniowego". Jak dodawał, "szkoda jest spektakularna ze względu na auto, które brało udział w zdarzeniu".
Do zdarzenia doszło w ostatnią niedzielę ok. godz. 19. Luksusowe auto zderzyło się na skrzyżowaniu ulic Nowy Świat i Świętokrzyskiej z hondą. Kolizję zarejestrował jeden ze świadków. Kierowca złotego auta został ukarany przez policję mandatem.
Koszty naprawy
Lamborghini miało amerykańską tablicę rejestracyjną, dlatego zdaniem Marcina Brody z "Miesięcznika Ubezpieczeniowego" koszty naprawy poniesie "któryś z amerykańskich lub międzynarodowych ubezpieczycieli".
Jak dodaje, "szkoda jest spektakularna ze względu na auto, które brało udział w zdarzeniu". Luksusowe złote lamborghini jest warte kilka milionów złotych. - Według pierwszych doniesień naprawa nie będzie kosztowała mało, ale też nie będzie to kwota poruszająca. Wyniesie ok. 100 tys. zł - mówił ekspert.
Jednocześnie zaznaczył, że nie jest to nadzwyczajna suma. Broda zwrócił bowiem uwagę, że "ubezpieczyciele codziennie wypłacają setki milionów złotych odszkodowań". - Najbardziej kosztowne są szkody, gdzie poszkodowanym jest człowiek. To są wtedy duże, idące w setki tysięcy, czy miliony złotych pieniądze - podkreślał gość Pawła Blajera.
mb