Auta biorące udział w kolizji były dość mocno uszkodzone, ale - jak mówił nasz reporter Lech Marcinczak - nikt nie został poszkodowany.- Była to kolizja dwóch samochodów osobowych. Na miejscu były dwa nasze zastępy, zabezpieczaliśmy miejsce zdarzenia, prowadziliśmy standardowe działania - potwierdził Robert Dziubak z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej. Na miejscu była też policja. Jak podała Ewa Szymańska-Sitkiewicz z Komendy Stołecznej Policji, w zdarzeniu brały udział dodge i ford. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej przez kilkadziesiąt minut musieli liczyć się z utrudnieniami w ruchu. Nie jeździły tramwaje.
CZYTAJ TAKŻE O WTORKOWYM KARAMBOLU NA MOKOTOWIE:
Zderzenie w alei Niepodległości
kw/pm
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak, tvnwarszawa.pl