Kierowca sportowego mclarena wypadł z jezdni i uderzył w latarnię na jednej z ulic Otwocka. Auto zostało poważnie uszkodzone. Policja podaje, że nikt nie ucierpiał. Z relacji mediów wynika, że za kierownicą miał siedzieć 18-letni kierowca rajdowy.
Do zderzenia doszło w sobotę w Otwocku na ulicy Kraszewskiego, w rejonie skrzyżowania z Ambasadorską. - Na prostym odcinku drogi kierowca sportowego samochodu wpadł w poślizg i uderzył w betonowy słup, łamiąc go. W samochodzie urwane zostało przednie zawieszenie, a samo auto zatrzymało się kilkadziesiąt metrów dalej - dowiedział się Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.
Informację potwierdza policja. - Zgłoszenie otrzymaliśmy o 11.48. Kierowca, który uderzył w latarnię, był trzeźwy. Nikomu nic się nie stało - mówi Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji.
Zdjęcia rozbitego pojazdu opublikowali w sobotę w mediach społecznościowych strażacy z OSP Otwock Jabłonna.
Według portalu sportowefakty.wp.pl, mclarena s720 prowadził 18-letni kierowca rajdowy. Tę informację potwierdził w rozmowie z portalem ojciec nastolatka. Mężczyzna przekazał, że chłopak jest załamany tą sytuacją, a pojazd wypadł z drogi na mokrej i śliskiej nawierzchni. Jak zaznaczył, "to bardzo trudne auto" o mocy niemal 800 koni mechanicznych i z napędem na tył. Samochód miał dwa lata. Jego cena katalogowa to 1,6 miliona złotych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Otwock Jabłonna / Facebook