Karambol na krajowej "50". Kierowca ciężarówki miał prawie trzy promile i sądowy zakaz. Ranni

Wypadek w miejscowości Ładzyń
Wypadek na krajowej "50"
Źródło: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl
Na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Ładzyń (powiat miński) doszło do zderzenia ciężarówki i czterech aut osobowych. Jak poinformowała policja, ranne były dwie osoby, a kierowca ciężarówki był pijany.

- Ze wstępnych informacji wynika, że doszło do zderzenia trzech pojazdów: ciężarówki i dwóch samochodów osobowych. Dwie osoby są ranne. Droga jest zablokowana, policjanci będą wyznaczać objazdy - przekazał nam początkowo Marcin Zagórski, rzecznik policji w Mińsku Mazowieckim. Zaznaczył, że do zdarzenia doszło o godzinie 14.10, policjanci pracują na miejscu.

Po godzinie 15 Zagórski doprecyzował, że w zdarzeniu brało udział łącznie pięć pojazdów: ciężarówka i cztery auta osobowe: nissan, audi, bmw i mazda.

- Ranne zostały dwie osoby podróżujące nissanem. Z ustaleń, które policjanci poczynili na miejscu, wynika, że do zdarzenia doszło wskutek niezachowania ostrożności przez kierującego ciężarówką. Jak się okazało, ten kierujący miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a na dodatek był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że ma niecałe trzy promile alkoholu w organizmie - zaznaczył policjant. I dodał, że droga jest wciąż zablokowana. - Policjanci kierują na objazdy na drogę wojewódzką 637 i w Arynowie na obwodnicę A2 - wskazał Zagórski.

Jak doszło do wypadku?

Z jednym z uczestników wypadku, kierowcą audi, rozmawiał Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl. - Ten kierowca stanął, bo przed nim zatrzymało się bmw. Z naprzeciwka jechał przepisowo nissan. Kierowca audi zobaczył w lusterku pędzącą ciężarówkę i wiedział, że skończy się źle. Tir odbił w lewo, ale uderzył w tył audi, które to stuknęło w stojące przed nim bmw. Zjeżdżając do rowu ciężarówka zderzyła się jeszcze z nissanem. To osoby z tego auta ucierpiały najbardziej - zrelacjonował Zieliński.

Nasz reporter dowiedział się także, że w momencie, gdy na miejsce dotarły służby kierowcy ciężarówki nie było na miejscu. - Znaleziono go szybko w pobliskiej szopie - ustalił.

- Była próba odejścia z miejsca zdarzenia. Kierowca pieszo chciał się oddalić, ale policjanci go zatrzymali - potwierdził nam tuż przed 18 Zagórski. Utrudnienia trwały do północy.

Czytaj także: