Aż 12 samochodów zderzyło się w kilku kolizjach i wypadku na drodze nr 7 na rogatkach Warszawy. Kilka osób zostało rannych. Były duże utrudnienia w ruchu w kierunku centrum. Po godz. 8 korek miał pięć kilometrów.
Do wypadku i kolizji doszło na drodze, którą z Krakowa i Katowic wjeżdża się do Warszawy. Na odcinku tej drogi między węzłami Opacz i Salomea w kierunku centrum zderzyło się kilkanaście samochodów, kilka osób zostało poszkodowanych. Utrudnienia zakończyły się po godz. 9.
Samochody zderzyły się w kilku miejscach. Do najpoważniejszego wypadku doszło tuż przed miejscem, w którym krajowa "siódemka" łączy się z Al. Jerozolimskimi. - Od rana ulice są bardzo oblodzone. Należy zachować szczególną ostrożność - ostrzegał Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.
Do pierwszego zderzenia doszło około godziny 5.30. Ale na około 2-kilometrowym odcinku doszło łącznie aż do ośmiu zdarzeń: jednego wypadku i siedmiu kolizji. Rozbitych zostało przynajmniej 12 samochodów.
- W wypadku w którym zderzyła się ciężarowa scania z fordem mondeo, ranna została jedna osoba, która jechała fordem. Kierowcy mogą natknąć się na utrudnienia - mówiła na antenie TVN24 Iwona Jurkiewicz, z zespołu prasowego policji. Niedługo potem, w rozmowie z tvnwarszawa.pl doprecyzowała, że do szpitala zostały odwiezione dwie osoby.
Utrudnienia
Po wypadku zablokowane były dwa pasy ruchu w kierunku centrum. Tylko jeden z trzech był przejezdny. - Staramy się jak najszybciej udrożnić ruch, apelujemy do kierowców aby skupić się na jeździe, aby nie zwalniać i obserwować pobocza - dodała Jurkiewicz. - Jestem na S8, przed obwodnicą S2, przed węzłem Opacz. Przyglądam się sytuacji, a sytuacja niestety dla kierowców jest taka, że wszystkie trzy pasy w kierunku Warszawy są całkowicie zablokowane. Ruch odbywa się bardzo powoli, część samochodów zatrzymuje się, kierowcy wysiadają. Sytuację potęguje mżawka i padający raz na jakiś czas śnieg. Kierowcy tracą cierpliwość, trąbią, wychodzą z samochodów, stają na poboczu. Naprawdę bardzo ciężki wjazd do Warszawy od strony Grójca - relacjonował na antenie TVN 24 Lech Marcinczak.
Lech Marcinczak o utrudnieniach w ruchu
W kolizjach pojazdy najeżdżały na siebie na zasadzie domina. - W jednej kolizji brały udział cztery samochody, w innej trzy, a kolejnej dwa - wyliczała Iwona Jurkiewicz.
Ale wypadków i kolizji w piątkowy poranek było w Warszawie więcej. - Na ul. Modlińskiej zderzyły się volkswagen i honda, na ul. Pułkowej - bmw i samochód dostawczy, a na Belwederskiej honda i mazda - mówiła Iwona Jurkiewicz w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Karambol na DK7
Karambol na DK7
md/pm