W Gostyninie kierująca audi 36-latka zignorowała czerwone światło i opuszczone rogatki, następnie przejechała przez torowisko. Została przyłapana przez policjantów, którzy prawidłowo zatrzymali się przed torami i czekali na przejazd pociągu. Kierująca dostała mandat i punkty karne.
- Do zdarzenia doszło na początku tego tygodnia na ulicy Czapskiego w Gostyninie niedaleko Płocka, gdy funkcjonariusze drogówki zatrzymali radiowóz przed przejazdem kolejowym, ponieważ sygnalizator nadawał w tym czasie czerwone światło, zakazujące przejazdu - wyjaśnił rzecznik tamtejszej Komendy Powiatowej Policji młodszy aspirant Paweł Klimek.
- W momencie, gdy rozpoczęło się opuszczanie zapór, policjanci zauważyli, jak kierująca audi, jak się potem okazało, 36-letnia mieszkanka powiatu płockiego, przejeżdża przez torowisko, nie stosując się do nadawanych sygnałów, także dźwiękowych, związanych z przejazdem pociągu - przekazał młodszy aspirant Klimek.
Mandat i 15 punktów karnych
Jak podkreślił, funkcjonariusze zatrzymali kobietę, która za swoje niebezpieczne zachowanie została ukarana przez nich mandatem w kwocie dwóch tysięcy złotych i otrzymała 15 punktów karnych.
Rzecznik gostynińskiej policji poinformował, że na terenie tego powiatu znajduje się kilka przejazdów kolejowych wyposażonych w systemy poprawiające bezpieczeństwo, zapory oraz sygnalizację, ale zdarza się niestety, iż "kierowcy ignorują zagrożenie i przejeżdżają pomimo nadawanego przez sygnalizator czerwonego światła".
Jak przypomniał młodszy aspirant Klimek, "czerwone światło nadawane przez sygnalizator nakazuje bezwzględne zatrzymanie auta i nie ma wyjątków od tej reguły". Zwrócił jednocześnie uwagę, że przy lekceważeniu przepisów "limit szczęścia może wyczerpać się i kilka minut pośpiechu doprowadzi do tragedii".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Gostyninie