Zostawił sforsowaną bramę garażową i otwarty samochód, próbował dostać się do odkurzaczy w myjni samochodowej. Jak opisali strażnicy miejscy, prowadził skradziony motocykl, a w garści miał zwinięty plik banknotów. 29-latek został złapany po pościgu.
W nocy z 15 na 16 kwietnia strażnicy miejscy zostali zaalarmowani o próbie włamania do kontenera przed siedzibą jednej z firm przy ulicy Wysockiego. Gdy dotarli na miejsce, "zauważyli mężczyznę, który na ich widok odrzucił prowadzony motocykl i zaczął uciekać" - opisała straż miejska w komunikacie. Pościg okazał się krótki i zakończył się zatrzymaniem mężczyzny.
Kasetka z pieniędzmi i sforsowana brama
29-latek "w momencie ujęcia miał w garści zwitek banknotów, a chwilę wcześniej odrzucił metalową kasetkę na pieniądze, która utrudniała mu bieg" - przekazali strażnicy. Funkcjonariusze rozejrzeli się po okolicy. Jak podali, w pobliżu zastali sforsowaną bramę garażową jednej z firm, otwarty samochód marki Iveco oraz ślady świadczące o próbach włamania do odkurzaczy na monety w myjni samochodowej.
W związku z podejrzeniem kradzieży strażnicy wezwali na miejsce policję. W oczekiwaniu na patrol zauważyli mężczyznę, przyglądającego się ich działaniom. "Świadek przyznał, że widział, jak ujęty przez strażników 29-latek dostał się do stojącego na ulicy Iveco, włamał do garażu i kręcił się po okolicy z różnymi przedmiotami w ręku, a na koniec wyprowadził z jednej z posesji motocykl" - czytamy w komunikacie.
Policjanci przejęli od strażników mężczyznę, który jak się okazało, był już notowany. "Jeszcze przed odjazdem strażników do innych zadań, fakt włamania z kradzieżą potwierdził pierwszy z przedstawicieli firm przy Wysockiego, zawiadomionych o całej sytuacji" - dodali. Dalsze czynności w sprawie prowadzi policja.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Warszawa