Z kantoru przy Klonowej mężczyzna wyszedł z pieniędzmi i wsiadł do zaparkowanego obok samochodu. Nagle do auta ktoś podbiegł, otworzył drzwi i zabrał gotówkę.
Do zdarzenia doszło po godzinie 12, w pobliżu placu Unii Lubelskiej. Jak przekazała nam Edyta Adamus z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji, mężczyzna wypłacił pieniądze z kantoru, a następnie wszedł do zaparkowanego w pobliżu samochodu.
- Z pierwszych informacji wynika, że wówczas do auta podbiegł inny mężczyzna, otworzył drzwi, zabrał pieniądze i uciekł – powiedziała policjantka.
Więcej szczegółów na temat przebiegu kradzieży przekazał nam Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji w Śródmieściu. - Mężczyzna położył walizkę na tylnym siedzeniu. Z jego relacji wynika, że nie słyszał, kiedy ktoś otworzył drzwi. Usłyszał je dopiero, gdy były zamykane. Ktoś zabrał walizkę i wsiadł do samochodu w pobliżu. Sprawców było co najmniej dwóch. Odjechali z miejsca zdarzenia – zaznaczył.
Skradziono kilkanaście tysięcy złotych
Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia oraz poszukują sprawców. Na razie nikt nie został zatrzymany.
Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, mężczyzna wymienił w kantorze 25 tysięcy euro na złotówki, ale tylko część tej kwoty znalazła się w walizce na tylnej kanapie auta. Skradzionych zostało około 15 tysięcy złotych, laptop oraz wartościowe pióro.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl