Po wybuchu pandemii Metro Warszawskie obniżyło czynsz najemcom lokali na stacjach o 80 procent, resztę kwoty "zawieszając". Ale prezent może się okazać problemem, bo przedsiębiorcom grozi, że zaległości będą musieli spłacić z dnia na dzień. Spółka poinformowała, że w przypadku wypowiedzenia umowy "całość zawieszonej płatności staje się wymagalna". - Straszą nas - skarżą się najemcy.
Na początku kwietnia informowaliśmy, że najemcy powierzchni handlowych metra chcą umorzenia czynszu.
Jak wyliczyła pani Renata, która wynajmuje punkt od 17 lat, pandemia oznacza drastyczny spadek obrotów - nawet do 25 procent tego, co przed jej wybuchem. Opisała, że w sierpniu 2020 roku najemcy dostali pismo o konieczności spłaty pełnej kwoty zaległości. "Po naszej interwencji metro wycofało się z tej decyzji, nie podejmując w zamian żadnej innej. Wiemy, iż wiele czynszów w Warszawie zostało umorzonych, jednak w naszej sprawie cisza" – opisywała.
Muszą spłacić wszystko, jeśli zrezygnują z lokalu
W odpowiedzi na to, Metro Warszawskie zapewniło nas wówczas, że do 30 czerwca obowiązywać ma decyzja o czasowym zawieszeniu płatności 80 procent czynszu. Najemcy martwią się jednak, co czeka ich po tym terminie.
"Od momentu wybuchu pandemii, czyli od marca 2020 płacimy za czynsz zaliczkowo 20 proc., ale dostajemy również faktury z odroczonym terminem płatności w wysokości 80 proc." – informowała nas pani Renata. Drobni przedsiębiorcy boją się nagłej decyzji o konieczności spłaty zaległych kwot. "Dostaliśmy kolejne pismo z Metra Warszawskiego. Straszą nas obciążeniem pełnym czynszem w momencie rezygnacji" – zaalarmowała nas pani Renata.
W dokumencie z 31 marca rozesłanym do najemców, w punkcie 3. Czytamy: "W przypadku ustania stosunku najmu lokalu w Metrze Warszawskim Sp.z.o.o., całość zawieszonej płatność z tej umowy staje się wymagalna".
Metro: sprawy rozpatrujemy indywidualnie
O komentarz poprosiliśmy rzeczniczkę Metra Warszawskiego Annę Bartoń, ale nie dowiedzieliśmy się, skąd taka decyzja miejskiej spółki. Bartoń nie odpowiedziała też, czy w przypadku trudnej sytuacji najemcy spowodowanej pandemią, metro odstąpi od upominania się o zwrot zaległych kwot. Przekazała jedynie, że: "Spółka kierując się zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu, mając na uwadze dotychczasową dobrą współpracę z Najemcami oraz ich trudną sytuację płatniczą, wywołaną epidemią koronawirusa SARS-CoV-2, od marca 2020 r. wspiera podmioty wynajmujące lokale handlowe i powierzchnię reklamową w ten sposób, że od ponad roku wszyscy Najemcy opłacają czynsz w wysokości 20 proc".
Dodała też, że sytuacja każdego najemcy jest inna, uzależniona m.in. od uzyskanego wsparcia rządowego. "Dlatego też każdą z nich rozpatrujemy indywidualnie. Obecnie analizujemy przekazaną dokumentację oraz możliwość dalszych rozstrzygnięć w tym zakresie" – poinformowała rzeczniczka.
Prawie połowa lokali II linii metra stoi pusta
Poprosiliśmy także o wskazanie, ile lokali na terenie metra jest obecnie wynajmowanych a ile stoi pustych. Z danych przedstawionych przez Annę Bartoń wynika, że na 141 lokali I linii metra wynajętych jest 123 a 18 wolnych. Gorzej sytuacja wygląda na II linii, gdzie na 80 punktów tylko 41 jest wynajętych, a 39 nie.
Ogółem, na I i II linii metra jest 221 lokali, z czego 164 jest wynajętych i 57 wolnych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN