Z okazji Święta Pracy Lewica oraz Ogólnopolskie Porozumienie Związku Zawodowych w Warszawie zorganizowały marsz pod hasłem "Godna praca - godne życie". - Dla nas państwo opiekuńcze jest jedną z najważniejszych rzeczy i najważniejszych postulatów polskiej lewicy - mówił do zgromadzonych Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu.
Reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter przekazał, że w Parku Świętokrzyskim zgromadziło się kilkaset osób. - Uczestnicy słuchają przemówień. Na ulicy Świętokrzyskiej są już pierwsze utrudnienia w ruchu. Prawy pas oraz pas rowerowy są zajęte przez pojazdy służb oraz piętrowy autobus, który będzie poruszał się na czole marszu - przekazał Szmelter.
Do zgromadzonych przemawiali politycy Lewicy m.in. Włodzimierz Czarzasty, Adrian Zandberg oraz przewodniczący OPZZ Piotr Ostrowski.
Po godzinie 12 zgromadzeni ruszyli ulicą Świętokrzyską w kierunku siedziby OPZZ przy Kopernika. W trakcie przemarszu obie ulice były czasowo wyłączone z ruchu.
Państwo opiekuńcze najważniejszym postulatem
Wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty wskazywał, że w czasie zagrożenia państwo powinno wspierać obywateli.
- Chcę powiedzieć wszystkim partiom prawicowym, a liberałom szczególnie – nigdy nie szanujecie państwa, zawsze uważacie, że damy sobie wszyscy radę, a są takie momenty w polityce każdego kraju, w polityce każdego narodu, że jak jest źle, to przedsiębiorcy nie dadzą sobie rady bez instytucji państwa, jak jest źle, to ludzie nie dadzą sobie rady bez instytucji państwa – przekonywał.
- Dla nas państwo opiekuńcze jest jedną z najważniejszych rzeczy i najważniejszych postulatów polskiej lewicy – mówił Czarzasty i zapowiedział, że jego formacja nie zgodzi się na prywatyzację i komercjalizację szpitali, a także zapowiedział m.in. budowę żłobków, przedszkoli i szkół, budowę tanich mieszkań na wynajem czy walkę z wykluczeniem komunikacyjnym, jeśli Lewica będzie współrządzić.
Rząd musi podnieść płace w budżetówce
Przewodniczący OPZZ Piotr Ostrowski podkreślał, że godna praca to godziwe wynagrodzenie, a obecne płace – jak wskazywał – nie nadążają za inflacją.
- Pracownice i pracownicy w Polsce ubożeją, stają się coraz biedniejsi. Inflacja zjada ich dochody, inflacja zjada ich oszczędności – mówił Ostrowski i podkreślał, że dotyka to głównie osób pracujących w budżetówce.
Lider Partii Razem Adrian Zandberg oskarżał rząd premiera Mateusza Morawieckiego o to, że "ludzie, którzy pracują dla polskiego państwa, dla polskich samorządów, wbijają zęby w ścianę, bo ich pensje nie nadążają za kosztami życia". - To jest odpowiedzialność tego rządu i dlatego ten rząd powinien odejść – mówił.
Zandberg podkreślił, że jego formacja pamięta także rządy sprzed PiS. - Pamiętamy o tym, jak tamte rządy traktowały budżetówkę i właśnie dlatego mówimy dzisiaj jasno, twardo i bardzo wyraźnie: nie będzie powrotu do tamtej przeszłości, nie będzie powrotu do zaciskania pasa na brzuchach ludzi, którzy pracują dla polskiego państwa. Czas na podwyżki dla budżetówki - mówił.
Wskazywał także, że nowy rząd musi podnieść płace w budżetówce. - To jest nasz twardy warunek rządzenia. Jeżeli mamy podnieść ręce za nowym rządem, to musi być rząd, który podniesie płace w budżetówce naprawdę, nie tylko w kampanii wyborczej – zadeklarował Zandberg.
"Za dobrą pracę należy się europejska płaca"
Podczas finału marszu przy siedzibie OPZZ politycy odnieśli się do przypadającej na 1 maja 19. rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej. Piotr Ostrowski wskazywał, że "Unia Europejska to także wiele praw pracowniczych, zazwyczaj te rozwiązania, które pojawiają się na poziomie unijnym, są korzystniejsze niż te, które obowiązują w Polsce". - Domagamy się jako OPZZ szybkiej implementacji prawa europejskiego w zakresie praw pracowniczych, w zakresie praw społecznych, w zakresie polityki społecznej - apelował i w tym kontekście mówił m.in. o dyrektywie ws. adekwatnych płac minimalnych w UE oraz dyrektywie o łączeniu ról zawodowych i życia poza zawodowego, a także rozwiązań dotyczących pracowników platformowych.
Ostrowski wspominał też, że nie wszystkie unijne rozwiązania są dla pracowników korzystne i w tym kontekście wymienił europejski Zielony Ład. - Musimy zrobić wszystko, aby zmiany, które dokonują się z punktu widzenia "zazielenienia się" przemysłu i gospodarki, nie odbywały się kosztem pracowników - mówił. - Sprawiedliwa transformacja musi być autentycznie sprawiedliwa. Każde miejsce pracy jest cenne i musimy zadbać o każdego pracownika, który w wyniku zmiany i transformacji związanej ze zmianami klimatycznymi będzie przekształcane - dodał.
Szef OPZZ przypomniał też o związkowcach białoruskich, którzy zostali skazani przez reżim Łukaszenki za bycie niezależnymi.
Robert Biedroń, europoseł i współprzewodniczący Nowej Lewicy, mówił także o tym, że Polska jak najszybciej powinna wprowadzić europejską płacę minimalną. - Za dobrą pracę należy się europejska płaca - przekonywał Biedroń.
Lewica, o czym również wspominał polityk, chciałaby zwiększenia praw pracowniczych do europejskiego poziomu oraz zapewnieniu każdemu dziecku darmowego, ciepłego posiłku w szkole, kiedy ich rodzice są w pracy. - Tego też musimy dopilnować w przyszłym rządzie" - mówił.
Biedroń przypomniał, że Lewica w Parlamencie Europejskim walczy o to, aby kobiety i mężczyźni mieli równe prawa w pracy. - Musimy w końcu, nareszcie zlikwidować lukę płacową. Nie może być tak, że kobiety wykonując te same prace co mężczyźni zarabiały mniej - podkreślał i zapewniał, że to kolejne zobowiązanie do przyszłego rządu.
1 maja zaplanowano jeszcze kilka innych manifestacji. O szczegółach utrudnień można przeczytać na tvnwarszawa.pl.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl