Wyjątkowego pecha ma Ignacy Paderewski. Los dwóch pomysłów na upamiętnienie jednego z najwybitniejszych ojców naszej niepodległości jest wciąż niepewny. Prace remontowe nad planowanym od pięciu lat Muzeum Paderewskiego w Warszawie nawet nie ruszyły. A wokół Izby Pamięci Paderewskiego w Otwocku trwa polityczna awantura o wyprowadzanie przez PiS w ostatniej chwili pieniędzy z ministerstwa kultury.
O utworzeniu Muzeum Paderewskiego w Warszawie mówiło się co najmniej od 2018 roku. Po pięciu latach o pomyśle mało kto pamięta. Sprawdziliśmy, dlaczego.
W międzyczasie pojawił się natomiast pomysł stworzenia Izby Pamięci Ignacego Jana Paderewskiego w Otwocku. Miałaby zostać ulokowana w willi przy Czaplickiego 7. W tzw. Racówce ma się znaleźć ok. 100 artefaktów związanych z artystą m.in. fortepian mistrza, oryginalne dokumenty, zdjęcia, pocztówki. Rząd ma sfinansować remont ponad stuletniego zabytkowego budynku, z którym Paderewski... nie miał nic wspólnego. Chodzi o 3,5 miliona złotych. Tak powstanie filia Instytutu Dziedzictwa i Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, instytucji prowadzonej przez związanego z PiS, jego byłego senatora, historyka prof. Jana Żaryna.
Operację przeprowadzono w ekspresowym tempie po tym, jak stało się jasne, że kolejnego rządu PiS nie stworzy. Z dnia na dzień zwołano nadzwyczajną sesję rady miasta, ale nie było kworum, dlatego zwołano kolejną, na której - mimo ogromnym wątpliwości co do zasadności tej decyzji i trybu jej wprowadzenia - przeforsowano uchwałę, która daje zielone światło do umowy współprowadzenia rządowego instytutu przez samorząd (na jego czele stoi prezydent z PiS). Umowa ma obowiązywać przez najbliższe 10 lat. Na jej ewentualne zerwanie zgodzić będzie się musiał otwocki samorząd.
Opozycja nie miała wątpliwości, że chodzi głównie o zabetonowanie stanowisk dla osób, które prawdopodobnie za chwilę musiałyby szukać nowej pracy (PO zapowiadała likwidację kontrowersyjnego instytutu). Władze Otwocka, relacjonując wydarzenie, podkreślały przede wszystkim środki na remont willi.
Sprzedaż za miliony nie doszła do skutku
A przecież Ignacy Jan Paderewski miał być od lat upamiętniony gdzie indziej. Jak zapowiedział w 2018 roku marszałek Mazowsza Adam Struzik (PSL) jego muzeum miało powstać w Warszawie.
Willa przy ulicy Parkowej 23, nieopodal Łazienek Królewskich, należy od 2001 roku do Samorządu Województwa Mazowieckiego. Mieściły się tam między innymi hotel dla urzędników spoza Warszawy czy biura, a przed przejęciem przez Skarb Państwa funkcjonowały żłobek i szkoła pielęgniarstwa.
W 2008 roku willa została zabytkiem, ale jej stan z roku na rok się pogarszał. Samorząd tłumaczył, że nie ma funduszy na jej remont. Jej przejęcie zaproponowano Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale resort nie był zainteresowany. Dlatego pojawił się pomysł, by nieruchomość sprzedać. Jak podawała "Gazeta Stołeczna", w 2011 roku ogłoszono cenę wywoławczą 12 milionów złotych. Nie było chętnych, więc obniżono ją do 9 milionów złotych. Wkrótce temat upadł, bo pojawiły się roszczenia. Pomysłem sprzedaży oburzone było Międzynarodowe Towarzystwo Muzyki Polskiej im. Ignacego Jana Paderewskiego.
Samorząd Województwa Mazowieckiego znalazł inne rozwiązanie - zapowiedział przeznaczenie nieruchomości na realizację zadań publicznych.
Marszałek zapowiedział utworzenie Muzeum Paderewskiego
W lutym 2018 roku marszałek województwa poinformował, że w willi powstanie Muzeum Paderewskiego. - Doszliśmy do wniosku, że w 100-lecie niepodległości państwa polskiego chcemy tam zorganizować i uruchomić muzeum pamięci jednego z odnowicieli naszego państwa, czyli Ignacego Jana Paderewskiego, taka decyzja została podjęta i tym samym wycofaliśmy się ze sprzedaży - powiedział wówczas marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, cytowany w przesłanej do PAP informacji urzędu marszałkowskiego.
Marszałek zapewnił, że sytuacja finansowa województwa jest na tyle dobra, że można zaplanować remont i modernizację budynku, który - jak przyznawał - jest w dość kiepskim stanie. - Ale wierzę głęboko, że w ciągu najbliższych dwóch lat potrafimy sobie z tym poradzić - zapowiadał.
Równolegle ministerstwo kultury informowało, że z jego strony jest szansa na dofinansowanie prac w ramach ogłaszanych co roku programów i środków przyznawanych na dotacje Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Problemowy okazał się pawilon ekspozycyjny
Od zapowiedzi minęło pięć lat, muzeum jak nie było, tak nie ma. Zapytaliśmy w urzędzie marszałkowskim, co dalej. Jego rzeczniczka Marta Milewska przekazała, że zadanie realizuje Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. MHPRL swoją siedzibę ma na Mokotowie - przy alei Wilanowskiej 204 w budynku Żółtej Karczmy. Gromadzi pamiątki związane z ruchem ludowym, działalnością partii chłopskich, wiejskich stowarzyszeń kulturalnych czy oświatowych.
Paderewski z ruchem ludowym nie miał nic wspólnego. Dlaczego więc MHPRL odpowiada za przedsięwzięcie? - Decyzję o realizacji przez Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego zadania dotyczącego Wilii Narutowicza podjął Zarząd Województwa Mazowieckiego uwzględniając m.in. fakt prowadzenia przez tę instytucję badań naukowych nad kwestią wychodźstwa polskiego na świecie, którą symbolizował też Ignacy Paderewski - odpowiedział Milewska.
Początkowo w ramach inwestycji planowano remont zabytkowej wilii, jak i budowę nowego pawilonu ekspozycyjnego. - Wybór projektanta dokonany został w trybie konkursu przeprowadzonego z przez Stowarzyszenie Architektów Polskich, a co ważne w sądzie konkursowym uczestniczyli też przedstawiciele Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - podkreśliła rzeczniczka.
Sprawy jednak się skomplikowały. Jak poinformowała Marta Milewska, 4 sierpnia 2021 roku mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków wydał decyzję odmawiającą prowadzenia robót budowlanych przy wilii Narutowicza oraz jej otoczeniu na posesji przy Parkowej 23. - Głównym powodem odmowy stał się właśnie pawilon ekspozycyjny, który był elementem wybranej pracy konkursowej - wyjaśniła.
Wojewódzka Rada Ochrony Zabytków powiedziała "nie"
Zapytaliśmy również konserwatora, dlaczego nie było zgody na powstanie pawilonu. Jego rzecznik Andrzej Mizera, potwierdził, że we wrześniu 2019 roku wpłynął wniosek o pozwolenia na prace.
- Po analizie przedstawionej dokumentacji organ z uwagi na charakter sprawy skierował w lutym 2020 roku pismo do Narodowego Instytutu Dziedzictwa z prośbą o opinię, którą organ otrzymał w marcu 2020 roku. Jednocześnie w lutym 2020 roku temat został przedstawiony na Wojewódzkiej Radzie Ochrony Zabytków, która negatywnie zaopiniowała przedstawiony do akceptacji projekt budowy nowego pawilonu - wyjaśnił nam rzecznik.
Jak podkreślił, wobec negatywnej opinii NID i WROZ, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków wydał w sierpniu 2021 roku decyzję odmowną, od której strona się odwołała. - W maju 2022 roku minister kultury i dziedzictwa narodowego utrzymał w mocy decyzję odmowną - podsumował.
Najpierw aktualizacja projektu, potem przetarg na wykonawcę
Samorząd postanowił wówczas, że ograniczy inwestycję do remontu zabytkowej wilii oraz zagospodarowania jej otoczenia.
- Inwestor planuje na przełomie 2023 i 2024 ogłoszenie przetargu na wykonawcę robót budowlanych. W zrewitalizowanej willi znajdzie siedzibę Oddział III Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie poświęcony Wychodźstwu Polskiemu im. Ignacego Jana Paderewskiego - zapowiedziała.
W lutym 2022 podpisano aneks do umowy z projektantem. Dokumentacja projektowa ma być gotowa jeszcze w tym roku. Trwają też prace związana z przygotowaniem terenu do budowy, chodzi m.in. o przesadzanie krzew i krzewów. - Podpisano umowy z wykonawcą zagospodarowania terenu oraz na niezbędne usługi inspektorskie w tym zakresie. Po odebraniu całości dokumentacji muzeum przygotuje procedurę postępowania przetargowego na wybór generalnego wykonawcy robót budowlano-montażowych. To przełom roku 2023/2024 - poinformowała Marta Milewska.
O skomentowanie sprawy poprosiliśmy także resort kultury. Nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Prezydent Gabriel Narutowicz mieszkał tu zaledwie pięć dni
Willa przy Parkowej 23 została zaprojektowana w 1921 roku przez znanego architekta Mariana Kontkiewicza (odpowiadał m.in. za kamienicę przy ul. Śniadeckich 23, budynek przy Koszykowej 50 czy pałacyk przy Mokotowskiej 62) dla pierwszego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Gabriela Narutowicza.
Narutowicz mieszkał w dworku tylko pięć dni - od dnia zaprzysiężenia, 11 grudnia 1922 roku, do 16 grudnia, kiedy został zamordowany przez radykalnego polskiego nacjonalistę Eligiusza Niewiadomskiego. W kolejnych latach willa należała do rodziny prezydenta. W 1944 budynek został poważnie uszkodzony. Po wojnie przejęło go państwo.
W 2001 roku willa została przekazana samorządowi Mazowsza. 10 lat później marszałek Adam Struzik przekazał willę Fundacji Instytut Lecha Wałęsy. Została wówczas podpisana umowa najmu na 15 lat. Zapowiadano jej remont i modernizację, ostatecznie prac nie przeprowadzono. W 2015 roku umowa została rozwiązana.
Pianista, kompozytor, działacz niepodległościowy, premier
Ignacy Jan Paderewski urodził się w 1860 roku w Kuryłówce na Podolu będącym pod zaborem rosyjskim. To jeden z najbardziej znanych polskich pianistów i kompozytorów, który występował na całym świecie. Był absolwentem Instytutu Muzycznego (późniejszego Konserwatorium Warszawskiego).
To także działacz niepodległościowy i polityk. Dzięki Paderewskiemu prezydent USA Woodrow Wilson umieścił w swoim ultimatum uzależniającym podpisanie przez Stany Zjednoczone traktatu wersalskiego kończącego I wojnę światową 13. punkt dotyczący zgody na suwerenność Polski. Wraz z Romanem Dmowskim reprezentował Polskę na paryskiej konferencji pokojowej. Z sukcesem. Traktat mówił o odrodzeniu Polski i zakreślił jej granice. Od 1919 roku sprawował funkcje premiera i ministra spraw zagranicznych odrodzonej Rzeczpospolitej.
Zmarł w 1941 roku w Nowym Jorku. 1992 roku trumnę z jego prochami sprowadzono do Polski. Spoczęła w krypcie archikatedry św. Jana w Warszawie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl