80 lat po pierwszym transporcie do KL Auschwitz obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych i Obozów Zagłady. W niedzielę odbyły się uroczystości na terenie Muzeum więzienia Pawiak Powązek.
Z samego rana na frontowym dziedzińcu muzeum w Śródmieściu odbyły się uroczystości oddające hołd ofiarom niemieckiego terroru i nielicznym już świadkom historii.
Delegacje spotkały się przed Pomnikiem Drzewa Pawiackiego oraz tablicami pamiątkowymi na frontowym dziedzińcu Muzeum więzienia Pawiak. Złożyły wieńce i zapaliły znicz.
Warszawski Pawiak był miejscem męczeństwa tysięcy Polaków z okresu zaborów, a później niemieckiej okupacji. Podczas drugiej wojny światowej pierwszych Polaków osadzano na Pawiaku od 2 października 1939 roku.
Według szacunków historyków, podczas niemieckiej okupacji przez Pawiak przeszło około 100 tysięcy osób, z czego około 37 tysięcy zostało zamordowanych, a około 60 tysięcy wywieziono w 95 transportach do obozów koncentracyjnych i do innych miejsc odosobnienia. Więzienie zostało zniszczone przez Niemców podczas powstania warszawskiego w sierpniu 1944 roku. Nie zostało odbudowane. Uroczystości odbędą się też w Harmężach i w Oświęcimiu. Mają wziąć w nich udział prezydent Andrzej Duda oraz wicepremier Piotr Gliński.
Uroczystości na Powązkach
W południe odbyły się z kolei uroczystości na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł mówił, że należy przypominać historię obozów zagłady i zastanawiać się, jak nie dopuścić do tego w przyszłości. W jego ocenie bardzo ważna sprawą jest to, aby przypominać, że zbrodnie obozów koncentracyjnych miały miejsce. - Z jednym właściwie celem: żeby coś takiego nie powtórzyło się już więcej.(...) Bez tej pamięci to wszystko może się powtórzyć - dodał wojewoda.
Zwrócił też uwagę, że obozy koncentracyjne powstały jeszcze przed II wojną światową i to Niemcy byli ich pierwszymi ofiarami. - Warto przypomnieć, że to nie tylko obłędna ideologia Hitlera, ale wręcz entuzjastyczna akceptacja większej części społeczeństwa niemieckiego pozwoliły na to, że sieć obozów koncentracyjnych rozkwitała - podkreślił Radziwiłł. Wojewoda zaznaczył przy tym, że po rozpoczęciu II wojny światowej pierwszymi i najliczniejszymi ofiarami obozów wśród narodów Europy byli Polacy. - Wśród nich bardzo duża grupa Polaków narodowości żydowskiej, ale także bardzo wielu chrześcijan polskich i o tym trzeba przypominać, ponieważ świat o tym zapomina - powiedział polityk.
Z kolei były więzień Auschwitz Stanisław Zalewski powiedział, że pamięć i symbolika pierwszego transportu do tego obozu przestrzegają, że "nikt nie może być nadczłowiekiem i nie może zapominać o prawie drugiego człowieka do życia". Jak podkreślił, w upamiętnieniu ofiar ludobójstwa chodzi o to, "by odważnie zapobiegać powstawaniu konfliktów, które pochłaniają ludzkie istnienia".
Zalewski zaznaczył, że składa hołd niemal 10 milionom ofiar obozów koncentracyjnych. - Ludziom, których pozbawiono godności człowieka, oznaczano numerami, wykorzystano do niewolniczej pracy i zgładzono. Pamięć o nich nie może być zapomniana - zaznaczył były więzień Auschwitz.
Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl