Wpadli tuż po kradzieży auta, dwóch było poszukiwanych

Policjanci zatrzymali podejrzanych o kradzieże
Policjanci znaleźli sprzęt służący do kradzieży
Źródło: KRP VII
Policjanci z "Kobry" zatrzymali trzech mężczyzn, podejrzanych o kradzież toyoty wartej 100 tysięcy złotych. Do zatrzymania doszło na parkingu, gdy mężczyźni wracali z "akcji". Okazało się, że dwóch z nich było poszukiwanych. W ich mieszkaniu policjanci znaleźli broń hukową i sprzęt do kradzieży. Jeden ukryty w specyficznym miejscu.

Policjanci z grupy "Kobra" zbierali informacje na temat mężczyzn, którzy mieli dokonywać kradzieży z włamaniem samochodów. Operacyjni śledzili krok po kroku poczynania trzech obywateli Gruzji.

"Okazało się, że 51-latek, 47-latek i 31-latek wspólnie i w porozumieniu dokonali kradzieży z włamaniem do Toyoty Rav4 o wartości 100 tysięcy złotych" - poinformowała w komunikacie podinsp. Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII. Policjanci ustalili, że podejrzani mężczyźni ukradli samochód we Wrocławiu i zamontowali na nim podrobione niemieckie tablice rejestracyjne. Następnie mieli wrócić autem w okolice swojego mieszkania pod Warszawą.

Tam jednak czekali już na nich policjanci. "Samochód został zaparkowany na niepozornym parkingu i cała trójka wracała do domu po zakończonej robocie myśląc, że wszystko się powiodło. Wtedy właśnie zostali zatrzymani przez 'Kobrę" - opisała Węgrzyniak.

Jeden poszukiwany przez policjantów z Warszawy

Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany 47-latek jest poszukiwany przez jedną z warszawskich komend, natomiast 31-latka poszukuje policja czeska i dodatkowo kilka warszawskich sądów na podstawie zarządzeń ustalenia miejsca pobytu, ale też nakazu doprowadzenia do aresztu w celu odbycia kary roku pozbawienia wolności. Mężczyźni trafili do policyjnych cel, a samochód zabezpieczono.

Przeczytaj także: Po 16 latach wyszedł z więzienia i wrócił do okradania aut i domów >>>

Policjanci przeszukali miejsca zamieszkania mężczyzn. "Odnaleźli i zabezpieczyli liczne tablice rejestracyjne, zagłuszarkę sygnału GPS/GSM, broń hukową, a także urządzenie elektroniczne służące do kradzieży z włamaniem samochodów ukryte w łazience wewnątrz rolki z papierem toaletowym" - dodała Węgrzyniak.

Właściciel toyoty o kradzieży swojego auta i jednocześnie o jego odnalezieniu dowiedział się dopiero rano od lokalnych policjantów.

Zarzuty i areszt

Śledczy z Wydziału do walki z przestępczością samochodową na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili zatrzymanym zarzuty. Te dotyczą kradzieży z włamaniem do pojazdu. 31-katek odpowie dodatkowo za posłużenie się podrobioną niemiecką tablicą rejestracyjną jako oryginalną.

W Sądzie Rejonowym w Grodzisku Mazowieckim, na podstawie wniosku grodziskiej prokuratury wobec wszystkich podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Grodzisku Mazowieckim.

Czytaj także: