Pracownik SOR-u skuty w kajdanki i przewieziony na komisariat. Twierdzi, że za to, że poprosił policjanta o dane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci skuli pracownika rejestracji na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w szpitalu w Międzylesiu i przewieźli go na komisariat. Pan Jakub twierdzi, że funkcjonariuszy sprowokowało to, że chciał spisać dane jednego z nich. Policja podaje inne powody: mężczyzna miał używać wulgarnych słów, odmówić podania danych osobowych i okazania dokumentu tożsamości.

Jako pierwszy sprawę opisał portal natemat.pl. Relacja znalazła się również w "Gazecie Stołecznej". W niedzielę na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym pojawili się dwaj policjanci, którzy mieli dokonać służbowych czynności z jednym z pacjentów po wypadku. "Gazeta Stołeczna" rozmawiała z panem Jakubem, który pracuje w rejestracji Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego i tego dnia był na dyżurze. Z jego relacji wynika, że w szpitalu znajdował się wtedy pacjent, o którego pytali funkcjonariusze. Na ten temat miał z nimi porozmawiać jednak lekarz, a sam rejestrator zajęty był również innymi pacjentami.

- Policjanci zaczęli zarzucać mi opieszałość, brak chęci współpracy i tym podobne rzeczy. Nie pomagało tłumaczenie, że nie rejestrowałem pacjenta, o którego pytali, że nie wiem, w jakiej jest sali i czy akurat przechodzi badania. Policjant zagroził mi mandatem w wysokości 500 złotych za niestosowne podejście do policji. Skomentowałem, że SOR to nie marsze kobiet, gdzie wlepiają po 500 złotych mandatu, na co policjant odpowiedział, że bardzo dobrze, że sypią kobietom mandaty i tak powinno być - opowiadał pan Jakub gazecie.

Potem jeden z funkcjonariuszy miał zażądać od pracownika rejestracji okazania dowodu osobistego. Pan Jakub twierdzi, że policjant nie przedstawił się z imienia i nazwiska, nie podał też stopnia ani powodu, przez który chce go wylegitymować. - Portfel z dokumentami i pieniędzmi mam zwykle w samochodzie zaparkowanym przed szpitalem. Policjant nie przyjmował tego do wiadomości i napierał na mnie, tak abym nie mógł zbliżyć się do drzwi. Wypchnął mnie w stronę okienka do rejestracji - relacjonował mężczyzna.

Jak dodał pan Jakub, kiedy chciał zanotować dane policjanta, ten skuł go w kajdanki. Mężczyzna opowiedział "Stołecznej", że przewieziono go na komisariat na Mrówczą, skąd musiał wrócić potem do pracy pieszo, bez kurtki (odległość między komisariatem a szpitalem wynosi około dwóch kilometrów). W szpitalu miał zaś dowiedzieć się, że został zawieszony w obowiązkach służbowych z powodu "zaistniałej sytuacji" i zatrzymania na SOR w trakcie pracy. - Sytuacja jest kuriozalna, bo już ponoszę konsekwencje służbowe, nawet bez dokładnego wyjaśnienia, co się zdarzyło – opisywał rozmówca gazety. Poinformował również, że poprosił szpital o zabezpieczenie zapisów monitoringu. Liczy, że nagrania pokażą, jak wyglądała sytuacja.

"Używał wulgarnych słów"

Pytany o tę sprawę dyrektor Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego Jarosław Rosłon odpowiada krótko: - Zdarzenie takie miało miejsce. Szpital pozostawia to bez komentarza.

Lakonicznie zdarzenie komentuje też rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII Joanna Węgrzyniak. Jak potwierdza, w niedzielę interwencję w szpitalu przeprowadzali policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji. - Z uwagi na fakt, że mężczyzna, który używał słów wulgarnych, odmówił podania danych osobowych i okazania dokumentu tożsamości został doprowadzony do najbliższej jednostki policji, Komisariatu Policji Warszawa Wawer. Tam zostały wykonane z nim niezbędne czynności. Po ustaleniu i potwierdzeniu danych mężczyzna otrzymał wezwanie w związku z popełnieniem wykroczeń - przekazała Węgrzyniak.

W środę Komenda Stołeczna Policji przeprosiła za zdarzenia z 11 listopada w Warszawie:

Manifestacja 11 listopada w Warszawie

Starcie chuliganów z policją przy Stadionie Narodowym
Starcie chuliganów z policją przy Stadionie Narodowympo.prawnie
wideo 2/14

Autorka/Autor:mp/r

Źródło: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja.

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Dachowała karetka, nie żyje ratownik medyczny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl