Policjanci z Ciechanowa podejrzewali, że jeden z kierowców przewozi narkotyki. Gdy chcieli zatrzymać auto do kontroli, jego kierowca zaczął uciekać. Ścigali go przez dwa województwa. Po drodze kierujący dwukrotnie zderzył się z radiowozem. W końcu on i pasażerowie uciekli pieszo. Trwają ich poszukiwania.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu. Jako pierwsze poinformowało o nim radio RMF FM, które wskazało, że pościg rozpoczął się w województwie mazowieckim, a zakończył w warmińsko-mazurskim.
Zderzył się z dwoma radiowozami
O potwierdzenie tych informacji poprosiliśmy nadkomisarz Jolantę Bym z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie. Jak przekazała w rozmowie z tvnwarszawa.pl, policjanci wytypowali pojazd, w którym - według ich ustaleń - miały być przewożone substancje zabronione. - Kierowca nie zatrzymał się do kontroli. Doprowadził do zderzenia z radiowozem i kontynuował ucieczkę. Następnie, po przejechaniu kilku kilometrów, doprowadził do kolejnego zderzenia z kolejnym radiowozem i sam wypadł z drogi - poinformowała.
Policjantka dodała, że osoby znajdujące się w aucie: kierowca i dwóch pasażerów "podjęli ucieczkę pieszą". - W tym momencie trwają czynności mające na celu zatrzymanie tych osób - zaznaczyła.
Co znaleziono w porzuconym aucie? - Funkcjonariusze zabezpieczyli substancje zabronione. Wstępne badania wykazały, że to prawdopodobnie marihuana i mefedron o łącznej wadze blisko 1,5 kilograma - wyliczyła nadkomisarz Bym.
Według dziennikarzy RMF FM, kierowca miał finalnie wjechać w ogrodzenie na prywatnej posesji. Wtedy policjanci oddali strzały ostrzegawcze.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock