O kolizji w Legionowie, której sprawcą był policjant, informowaliśmy na tvnwarszawa.pl w październiku. Na nagraniu z monitoringu widać, że kierujący bmw wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i doprowadził do zderzenia z osobową toyotą. Nikt nie został ranny. Za kierownicą bmw siedział 32-letni policjant spoza garnizonu stołecznego. Był po służbie.
Funkcjonariusz z legionowskiej drogówki, który rozliczał kolizję, zastosował wobec kierowcy bmw jedynie pouczenie.
Za spowodowanie kolizji, w zależności od zniszczeń i stopnia stworzonego zagrożenia, policjant może ukarać sprawcę mandatem od 1020 złotych do nawet 5000 złotych oraz punktami karnymi.
Zmiana kary i rozmowa dyscyplinująca
Łagodne potraktowanie sprawcy kolizji stało się przedmiotem wewnętrznego postępowania wyjaśniającego, które zlecił komendant legionowskiej policji. We wtorek "Gazeta Powiatowa" poinformowała o jego zakończeniu. Ponadto kara dla kierowcy została zmieniona na surowszą. Te informacje potwierdziła w rozmowie z tvnwarszawa.pl komisarz Justyna Stopińska, rzeczniczka legionowskiej komendy.
- Kierujący bmw został ukarany mandatem w wysokości 2500 złotych, otrzymał też 15 punktów karnych - przekazała komisarz Stopińska. - Natomiast jeśli chodzi o policjanta biorącego udział w obsłudze tego zdarzenia drogowego, zostały wszczęte czynności wyjaśniające, które już się zakończyły. Z policjantem wydziału ruchu drogowego została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca - wyjaśniła rzeczniczka legionowskiej komendy.
Autorka/Autor: dg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Gazeta Powiatowa