Kierowca mercedesa, który w niedzielę uciekał przed policją ulicami Warszawy, usłyszał zarzuty. - Prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem środka odurzającego, niestosowania się do zakazów prowadzenia pojazdów oraz niewykonania polecenia funkcjonariusza - wylicza ochocka komenda.
O sprawie pisaliśmy w poniedziałek - zatrzymany do kontroli kierowca mercedesa postanowił uciec policji. Rozbił się kilka ulic dalej. Ucieczkę kontynuował pieszo, ale ostatecznie został zatrzymany.
Szczegółowe okoliczności niedzielnego zdarzenia przypomina oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji III Karol Cebula. - Przy ulicy Żwirki i Wigury policjanci zatrzymali do kontroli luksusowego mercedesa, w którym znajdowały się dwie osoby. 27-letni kierowca został poddany badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Alkomat pokazał prawie promil alkoholu, więc policjanci wydali mężczyźnie polecenie zgaszenia silnika w pojeździe. Mężczyzna się nie zastosował i gwałtownie ruszył z miejsca kontroli drogowej - relacjonuje Cebula.
"Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w betonowy element"
Rozpoczął się pościg - najpierw ulicą Żwirki i Wigury, potem Wawelską. - 27-latek, skręcając w aleję Niepodległości, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w betonowy element między jezdniami stanowiący podziemne przejście. Mężczyzna wyszedł z samochodu i próbował się schować na przystanku autobusowym - opisuje oficer prasowy.
Policjanci zatrzymali mężczyznę i doprowadzili do ochockiej komendy. Jak relacjonują, w trakcie czynności okazało się, że jazda po alkoholu i ucieczka przed policjantami to nie jedyne przewinienia 27-latka. - Znajdował się on również pod wpływem narkotyków oraz posiadał dwa czynne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna po wykonaniu czynności został doprowadzony do policyjnego aresztu. 24-letnia pasażerka nie ucierpiała w zdarzeniu - zaznacza policjant.
Zarzuty i policyjny dozór
Dodaje też, że mercedes, którym poruszał się mężczyzna został zabezpieczony i odholowany na policyjny parking. Przy 27-latku zabezpieczono również gotówkę na poczet przyszłych kar.
- Ochoccy śledczy przedstawili 27-latkowi zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem środka odurzającego, niestosowania się do zakazów prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz niewykonania polecenia funkcjonariusza Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji do zatrzymania pojazdu. Sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji - podsumowuje Cebula.
27-latkowi może grozić kara do pięciu lat więzienia.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Rejonowa Policji III