Zamiast ogromnego ronda, skrzyżowanie z nowymi przejściami naziemnymi, a na odzyskanej przestrzeni nowe budynki – tak może wyglądać przyszłość ronda Dmowskiego na skrzyżowaniu Marszałkowskiej i Al. Jerozolimskich.
Ogromne - o średnicy niemal 90 metrów – rondo, powstałe jeszcze w latach 70-tych ubiegłego wieku, zdaniem wielu w obecnej rzeczywistości kompletnie się nie sprawdza. Aktywiści mawiają, że jest "antymiejskie".
Podobnego zdania są urzędnicy i planiści. W połowie listopada ratusz pokazał publicznie projekt Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego tzw. Ściany Wschodniej. Choć przestrzeń którego dotyczy to opracowanie jest bardzo duża - mieści się między Królewską, Krakowskim Przedmieściem, Placem Trzech Krzyży, Hoża i Marszałkowską – to najbardziej radykalne zmiany czekają właśnie rondo Dmowskiego i jego okolice.
Koniec z rondem
W wyłożonym planie na przecięciu Alei Jerozolimskich i Marszałkowskiej nie ma już ronda. Jest zwykłe skrzyżowanie i cztery nowe naziemne przejścia dla pieszych. Nadal zachowane mają zostać istniejące przejścia podziemne.
Przekrój obu ulic ma pozostać bez zmian. Między dwoma jezdniami Marszałkowskiej może zostać poprowadzony wspólny pas dla ruchu autobusów i tramwajów. W Alejach Jerozolimskich torowisko nadal będzie umieszczone w pasie rozdzielającym.
Plan zakłada wprowadzenie na skrzyżowanie ruchu rowerowego.
Uwolnić narożniki
Likwidacja ronda, pozwala odzyskać przestrzeń na rogach skrzyżowania. Zmienić może się przestrzeń przy Rotundzie. Wreszcie może tam powstać miejski plac, miejsce spotkań z prawdziwego zdarzenia. Być może zostanie on zaaranżowany poniżej poziomu ulicy – dopuszczono taką możliwość.
Plan porządkuje także okolice tzw. patelni. Plac przed stacją metra Centrum ma zostać zachowany, może zostać zadaszony. W MPZP zapisano również nakaz realizacji podziemnego połączenia między stacją metra a dworcem kolei podmiejskiej Warszawa-Śródmieście.
Po południowej stronie skrzyżowania, w odzyskanej przestrzeni przy Cepelii i Novotelu, mogłyby powstać nowe budynki, uzupełniające obecną linię zabudowy. W południowo-zachodnim narożniku zabudowania mogą mieć nawet 28 metrów wysokości, natomiast po drugiej stronie skrzyżowania budynek może sięgnąć nawet 100 metrów.
Ulżyć pieszym, wypchnąć tranzyt
Proponowane zmiany podobają się organizacjom miejskim. – Przekształcenie ronda w normalne skrzyżowanie postulowaliśmy już od dawna – mówi Paweł Łukaszewicz z Forum Rozwoju Warszawy.
Jego szczególne zadowolenie budzi kwestia przejść naziemnych. – Rozwiązanie spychające ruch pieszych do podziemi jest archaiczne. Organizacja przejść „w poziomie zero” na jezdni pozwoli połączyć ze sobą wszystkie części Śródmieścia – tłumaczy i przypomina, że teraz żeby przejść na druga stronę Marszałkowskiej idąc Alejami Jerozolimskimi, nie korzystając z przejść podziemnych, trzeba nadrabiać nawet kilkaset metrów.
Przekształcenie ronda Dmowskiego w skrzyżowanie, może wpłynąć na poprawę płynności ruchu w samym centrum. – Takie rozwiązanie powinno zniechęcić z wjeżdżania do centrum kierowców kursujących między dzielnicami, np.: z Żoliborza na Mokotów. Do takich podróży powinni wybrać Wisłostradę. Mniej samochodów, to mniej zanieczyszczone powietrze w Śródmieściu i poprawa jakości życia – zauważa Łukaszewicz i chwali cały plan, za przywrócenie centrum z powrotem dla mieszkańców.
- To rozwiązanie jest bardzo ciekawe, przybliża tę przestrzeń ludziom – ocenia Michał Czaykowski, przewodniczący Komisji Ładu Przestrzennego w radzie miasta i dodaje, że radni bacznie przyglądają się planom ratusza.
Do realizacji daleka droga
Do 16 grudnia plan będzie wyłożony publiczne w siedzibie urzędu miasta przy ul. Marszałkowska 77/79. Do 12 stycznia przyszłego roku można zgłaszać pisemne uwagi do planu. Kolejne 12 miesięcy może zająć analizowanie zgłoszonych uwag i uzgadnianie planu z innymi podmiotami, np.: konserwatorem zabytków czy Zarządem Dróg Miejskich.
Plan zagospodarowania dla Ściany Wschodniej może trafić pod obrady rady miasta najwcześniej w 2017 roku.
Co z patronem?
Jeśli rondo zmieni się w skrzyżowanie, być może straci swojego patrona, Romana Dmowskiego. Wszak w Polsce patronów mają właśnie ronda, skwery czy parki, a nie zwykłe skrzyżowania.
- Tą sprawą zajmie się zapewne Rada Miasta, ale jest zbyt wcześnie na takie dyskusje. Najpierw myślimy nad wprowadzeniem na rondzie rozwiązań bardziej przyjaznych pieszym. Potem przyjdzie czas na dyskusję o patronie - ocenia Bartosz Milczarczyk, rzecznik ratusza.
Zmiany w centrum
Rondo Dmowskiego to nie jedyne miejsce w ścisłym centrum stolicy, które zyska naziemne przejścia dla pieszych. Drogowcy szukają firmy, która przygotuje projekt przebudowy skrzyżowania Al. Jerozolimskich z Emilii Plater.
Do przygotowania są dwie koncepcje planowanych prac. W pierwszej mają się znaleźć projekty przejść przez Al. Jerozolimskie (po zachodniej stronie skrzyżowania) i ul. Emilii Plater (po północnej stronie skrzyżowania). W drugim wariancie uwzględniona ma być także dodatkowa zebra w Alejach, po wschodniej stronie skrzyżowania, a także kontrapas dla rowerów w ciągu ul. E. Plater, dzięki któremu powstałby pierwszy wygodny korytarz rowerowy północ-południe w centrum miasta.
jb/sk