Były żołnierz z Zielonki odpowie za ukłucie przypadkowych osób przedmiotem "przypominającym kolec lub igłę". Zdaniem policji mężczyzna doprowadził też do dwóch niebezpiecznych sytuacji drogowych - celowo wjechał na chodnik, którym poruszał się pieszy i zajechał drogę motocykliście, powodując jego upadek na ruchliwą jezdnię.
Policjanci zajęli się sprawą po serii niepokojących zawiadomień, które pod koniec marca docierały do komisariatu w Zielonce. W tym czasie o incydentach z udziałem mężczyzny atakującego mieszkańców igłą pisały również lokalne portale. - Policjanci otrzymali dwa zgłoszenia o mężczyźnie poruszającym się osobową mazdą, który po zatrzymaniu i opuszczeniu swojego pojazdu podszedł do nich i bez żadnej zapowiedzi oraz bez powodu ukuł jednego z nich w nogę, drugiego w dłoń przedmiotem przypominającym kolec lub igłę - informuje Tomasz Sitek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wołominie.
Jak opisuje, jeszcze tego samego dnia policjanci otrzymali też informację od innych osób, które mogły paść ofiarą prawdopodobnie tego samego napastnika. - W dwóch przypadkach chodziło o znieważenie poprzez kierowanie w stosunku do poszkodowanych słów powszechnie uznanych za obelżywe i wulgarne - wyjaśnia.
Kolejną osobą, która zetknęła się z kierowcą mazdy, był motocyklista. Z jego zgłoszenia przekazanego policji wynikało, że mężczyzna zajechał mu drogę, zmuszając do gwałtownego hamowania, przez co spadł z motocykla na jezdnię o dużym natężeniu ruchu. - Podobna sytuacja spotkała też innego mieszkańca Zielonki, ten miał uniknąć potrącenia przez mazdę, która wjechała celowo na chodnik, którym ten się poruszał - zaznacza Sitek.
Zatrzymany przez antyterrorystów
Policjanci ustalili, że za wszystkimi zdarzeniami stoi najprawdopodobniej ta sama osoba. Po potwierdzeniu personaliów podejrzewanego Prokuratura Rejonowa w Wołominie wszczęła na podstawie zgromadzonych materiałów śledztwo i wydała postanowienie o zatrzymaniu 42-latka. Jak podaje Polska Agencja Prasowa to mieszkaniec Zielonki, w przeszłości pełniący służbę w wojsku, także na misjach zagranicznych.
- Policjanci, podejrzewając, że mogą mieć do czynienia z osoba niebezpieczną, przygotowali się do jej zatrzymania - relacjonuje Sitek. W miniony czwartek, 1 kwietnia, na posesję 42-latka wkroczyli funkcjonariusze przy wsparciu Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji z Komendy Stołecznej Policji.
Podejrzany usłyszał w prokuraturze sześć zarzutów w tym między innymi znieważenia osób, naruszenia czynności narządów ciała, narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Jak przekazała PAP prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, 42-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, w których przedstawił odmienną - od ustalonej w toku śledztwa - wersję wydarzeń.
Sąd Rejonowy w Wołominie przychylił się do wniosku prokuratury o umieszczenia podejrzanego w areszcie śledczym na trzy miesiące. Z ustaleń PAP wynika, że mężczyzna został objęty opieką lekarską.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Wołomin