Zgasł ogień na Kopcu Powstania Warszawskiego

"To nie jest zwykły kopiec, ale mogiła"
Źródło: TVN24
Zgaszeniem symbolicznego ognia na Kopcu Powstania Warszawskiego na Mokotowie zakończyły się we wtorek obchody 74. rocznicy powstańczego zrywu. Ogień pamięci płonął w tym miejscu przez 63 dni - tyle, ile w 1944 roku trwały walki na ulicach stolicy.

W uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego uczestniczyli między innymi przedstawiciele władz miasta i dzielnicy, członkowie stowarzyszeń kombatanckich, harcerze, przedstawiciele formacji mundurowych i mieszkańcy Warszawy.

- Dzisiejsza uroczystość to symboliczny koniec obchodów 74 rocznicy Powstania Warszawskiego. Jak co roku, tak i dzisiaj, symboliczny ogień, który płonie na kopcu od 1 sierpnia, symbolizując kolejne dni Powstania Warszawskiego powróci do Grobu Nieznanego Żołnierza - powiedział Bogdan Olesiński, burmistrz Mokotowa. W swoim przemówieniu podkreślił, że Kopiec to szczególne miejsce nie tylko dla żołnierzy i powstańców, ale też dla władz samorządowych i mieszkańców. Usypany z gruzów bestialsko zniszczonej stolicy, zwieńczony znakiem Polski Walczącej upamiętnia ten trudny czas naszej historii. - Jest symbolem powstańczej martyrologii i miejscem edukacji historycznej - wskazał.

"To nie jest zwykły kopiec"

- To miejsce jest szczególne. Z tego miejsca mówi Polska i Warszawa. Z tego miejsca Warszawa wzywa wolne narody o pamięć o tych, którzy walczyli o prawo do samostanowienia i o najwyższą wartość, jaką jest ludzka godność - mówił z kolei wiceprezydent miasta Witold Pahl.

- Przypomina mi się cytat pani Elżbiety Bojarskiej, uczestniczki Powstania, która mówiła, że dni Powstania dały mieszkańcom Warszawy w tamtym czasie poczucie wolności. Dały to przesłanie, aby w trudnych chwilach pomagać sobie - dodał.Po wiceprezydencie głos zabrał także Eugeniusz Tyrajski, wiceprezes środowiska Pułku AK "Baszta" i innych mokotowskich oddziałów powstańczych. - Dwa razy do roku tutaj wspominamy to, co działo się 74 lata temu, ale także i później. Bo właśnie później powstał ten Kopiec. Powstał z ruin miasta, a w tych ruinach były także szczątki ludzkie - mówił.

- Dlatego traktujemy ten kopiec jako mogiłę poległych powstańców i nieznanych mieszkańców Warszawy. Ile razy mam możność wystąpienia tutaj, przypominam o tym. Ludzie muszą wiedzieć, że to nie jest zwykły kopiec, a naprawdę mogiła - wskazywał Tyrajski.

Sztafeta pokoleń

Na zakończenie uroczystości na szczycie kopca złożono wieńce i opuszczono flagę na maszcie.

 Ogień pamięci, od którego 1 sierpnia na szczycie kopca zapalono ognisko, z Grobu Nieznanego Żołnierza przyniosła sztafeta pokoleń złożona z kombatantów, żołnierzy, harcerzy i stołecznych strażników miejskich.

Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17. Było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Miało trwać 2-3 dni, zakończyło się po dwóch miesiącach. W zaciętych walkach poległo około 20 tysięcy powstańców i około 200 tysięcy cywilów.

Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, około 500 tysięcy, wypędzono z miasta, które po Powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone. Specjalne oddziały niemieckie, używając dynamitu i ciężkiego sprzętu, jeszcze przez ponad trzy miesiące metodycznie niszczyły resztki ocalałej zabudowy.

Kopiec Powstania Warszawskiego usypano w latach 1946-1950 z gruzów stolicy.

W 1994 roku - w 50. rocznicę wybuchu powstania - z inicjatywy byłych żołnierzy Armii Krajowej ustawiono na jego szczycie 15-metrową kotwicę - znak Polski Walczącej. Od 2004 roku na kopiec można wejść schodami liczącymi 400 stopni i 40 podestów.

Zgasł ogień na Kopcu Powstania Warszawskiego

kw/pm

Czytaj także: