Policjanci z Pragi Południe zatrzymali 29-latka, którego podejrzewają o to, że ukradł torebkę z samochodu stojącego na światłach. Mężczyzna ukrył się przed policją w skrytce pod podłogą. Funkcjonariusze odnaleźli go i odzyskali skradzioną torebkę.
Do zuchwałej kradzieży doszło w piątek. Złodziej wybił szybę w oknie auta stojącego na czerwonym świetle, wyrwał torebkę z wnętrza samochodu i szybko uciekł.
Schował się w skrytce
Jak informuje policja, wytypowanie prawdopodobnego sprawcy zajęło zaledwie kilkanaście minut. Zapukali do drzwi mieszkania, otworzyła im matka mężczyzny, którego podejrzewali o kradzież.
Kobieta stwierdziła, że syna nie ma w domu. Policjanci jednak nie uwierzyli i przeszukali mieszkanie. 29-latka odnaleźli w specjalnie przygotowanej skrytce pod podłogą.
Ma wyrok, usłyszał kolejne zarzuty
Policjanci odzyskali i zabezpieczyli skradzioną torebkę. Jak podaje komenda stołeczna, policjanci ustalili, że 29-latek w ostatnich kilku tygodniach dopuścił się jeszcze trzech podobnych przestępstw. Miał już nakaz doprowadzenia do więzienia, gdzie ma spędzić siedem lat.
Zatrzymany usłyszał już cztery zarzuty kradzieży z włamaniem. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania.
Ze skradzioną torebką ukrył się pod podłogą
lata/b