Zdjęli reklamę butów, powiesili inną. Wszystko na nielegalnym nośniku

Jedna reklama, zastąpiła drugą
Jedna reklama, zastąpiła drugą
Źródło: Lech Marcinczak/tvnwarszawa.pl
Szwedzka firma obuwnicza, której reklama zawisła na nielegalnym nośniku u zbiegu ul. Stawki i al. Jana Pawła II, zażądała jej usunięcia. W środę po południu dała swojej agencji 24 godziny. - Inaczej wystosujemy wobec niej kroki prawne - ostrzegł przedstawiciel firmy. W piątek po południu reklama obuwia zniknęła...ale zastąpiła ją inna płachta.

To niecodzienna sytuacja: z promowania się na nielegalnych nośnikach firmy rezygnują bardzo rzadko, zasłaniając się zwykle niewiedzą lub tym, że to nie one bezpośrednio wynajmują powierzchnie reklamowe.

Zwykle nie pomaga nawet zmasowane pisanie o takiej reklamie na profilach firm w serwisach społecznościowych. Tym większe zaskoczenie decyzją firmy Vagabond - szwedzki producent obuwia właśnie pod wpływem komentarzy w internecie zażądał od swojej agencji w Polsce usunięcia reklamy.

- W mediach społecznościowych zwrócono nam uwagę, że jedna z naszych reklam znajduje się na nielegalnie ustawionym nośniku – pisze Przemysław Hetko z Vagabond Polska w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji.

- To wbrew naszej polityce. Nasza reakcja była natychmiastowa i w środę zwróciliśmy się do agencji reklamowej z żądaniem usunięcia naszej reklamy w ciągu 24 godzin. W przeciwnym przypadku podejmiemy stosowne kroki prawne – czytamy w piśmie.

Termin minął w czwartek po południu. Ultimatum długo nie przynosiło efektu.

- Cały czas negocjujemy warunki, ponieważ operator nie chce usunąć reklamy marki Vagabond dobrowolnie - poinformowała w piątek rano Agnieszka Kamińska, która reprezentuje firmę.

A po godz. 13 podała, że udało się dojść do porozumienia z firmą, która dysponuje nośnikiem i właściciel zobowiązał się do niezwłocznego usunięcia grafiki.

Gdy pojechaliśmy na miejsce w piątek po południu okazało się, że owszem, reklama szwedzkiej sieci zniknęła, ale została zastąpiona przez inną. - Na płachcie jest teraz reklama wernisażu grafiki i plakatu jednej z artystek - mówi w piątek o 17 Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl.

Nielegalna reklama

O sprawie nielegalnego nośnika pisaliśmy we wtorek. Walka o jej usunięcie trwała rok. Po kilku dniach nośnik oszpecający miasto i uprzykrzający życie mieszkańcom wrócił na swoje miejsce.

– Musimy od nowa zacząć procedurę usunięcia tej reklamy – rozkładał ręce naczelnik wydziału estetyki w ratuszu.

Czytaj więcej o sprawie

jb/r

Widok reklamy z tyłu

Czytaj także: