Ciężki piątek dla kierowców i pasażerów komunikacji miejskiej. Po intensywnych nocnych i porannych opadach śniegu z deszczem po stolicy jeździ się ciężko. Na drogach nieustannie pracuje ponad sto pługów i piaskarek. Na ulicach i chodnikach zalega gruba warstwa śniegowego błota.
Trudne warunki pogodowe dla kierowców panują od wczoraj. Śnieg z deszczem nie przestaje padać od kilkunastu godzin, w wielu miejscach zalega gruba warstwa śliskiego błota pośniegowego. Tam, gdzie nie dojechały odśnieżarki, ulice pokryły się białą warstwą śniegu.
Do pracy i szkoły warto wyjść wcześniej, bo w korkach mogą utknąć nie tylko samochody, ale i autobusy czy tramwaje. - Drogi są czarne, z ich odśnieżaniem służby poradziły sobie całkiem sprawnie, ale chodniki są zasypane śniegiem. Często do przejścia pozostaje tylko wąski pasek wydeptany przez pieszych - relacjonowała reporterka TVN24 Justyna Kosela.
Najgorzej na chodnikach
Na ulicach stolicy pracują 164 posypywarki, w nocy w akcji był cały dostępny sprzęt - 306 pługów i pługosolarek. Jak zapowiada Zarząd Oczyszczania Miasta, trwająca od godz. 18, akcja usuwania śniegu i solenia ulic obejmie ponad 1400 km stołecznych dróg. - Działania będą trwały do osiągnięcia efektu, którego możemy wymagać po ustaniu opadów - zapowiadała rano Iwona Fryczyńska z ZOM.
Po ulicach Warszawy przemieszczał się od rana reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. - Warunki są trudne, kierowcy jeżdżą wolno. Na głównych drogach stolicy wciąż zalega błoto pośniegowe, są wyraźne ślady po kołach - relacjonował reporter tvnwarszawa.pl. - Gorzej jest na chodnikach. Te w wielu miejscach nie zostały odśnieżone - dodał.
Jak podała policja, liczba zdarzeń drogowych nie jest większa niż zwykle o tej porze. - Zawsze, kiedy pogoda ulega pogorszeniu, kierowcy zaczynają jeździć wolniej i ostrożniej - zauważył Tomasz Oleszczuk z sekcji prasowej stołecznej komendy.
Zaśnieżona Warszawa
Powalone drzewa
Taka pogoda oznacza dużo pracy dla strażaków. - Intensywnie padało, co przełożyło się na nasze interwencje związane przede wszystkim z usuwaniem połamanych gałęzi i drzew pod ciężarem śniegu. Na szczęście nic poważnego się nie stało, ale interwencji przybywa. Wczoraj występowały także przerwy w dostępie do energii elektrycznej – powiedział rano na antenie TVN24 Paweł Frątczak, rzecznik Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
Minionej nocy stołeczni strażacy interweniowali 57 razy. Na Mazowszu z kolei aż 270. - Były to głównie wezwania związane z przewróconymi drzewami albo ułamanymi konarami, które spadły na samochód albo tarasowały drogę - dodał nam Bartosz Bajorek z warszawskiej straży pożarnej.
Na Kontakt24 otrzymaliśmy informację o poważnych utrudnieniach na Trakcie Brzeskim. "Drzewo na drodze wylotowej do Warszawy, autobus ledwo przejechał opierając się o gałęzie. Jest to Trakt Brzeski korki aż do końca starej miłosny" - napisał internauta.
Jak informowali strażacy drzewo przewróciło się na skrzyżowaniu Traktu Brzeskiego z Michała Kajki i zostało już usunięte.
Sygnały o powalonych drzewach dostaliśmy także na warszawa@tvn.pl. "Po opadach śniegu w nocy, przy bloku na ulicy Salamandry na chodnik spadło drzewo. To drugi raz w tym roku, gdy w tym miejscu drzewa nie wytrzymują trudnych warunków. Poprzednim razem gałęzie nad parkingiem spadły na samochody" - napisał na Kontakt24 Kukat 44.
O awarii sieci elektrycznej poinformował nas mieszkaniec Wawra. Czytelnicy piszą także o opóźnieniach pociągów SKD i WKD. Natomiast Zarząd Transportu Miejskiego ostrzega o problemach tramwajów. "W związku ze zdarzeniem w rejonie krańca METRO MŁOCINY występują utrudnienia w kursowaniu linii 2, 6, 11 i 33" - informował na swojej na stronie ZTM.
- Tam spadła gałąź na tramwaj linii 33, niezbędna była naprawa sieci. Prace kończą się, ruch tramwajów zostanie wznowiony - przekazał Michał Powałka, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich.
Śnieżna Teresa
W czwartek wieczorem informowaliśmy o serii kolizji i potrąceniach pieszych spowodowanych głównie zbyt szybką jazdą w trudnych warunkach.
Jak podaje tvnmeteo.pl, wczoraj rozpoczęła się meteorologiczna zima, a wraz z nią duże zawirowania w pogodzie. To skutek niżu Teresa. Polska właśnie dostała się pod wpływ energicznego niżu Teresa, który nadszedł ze Skandynawii. W piątek sypać ma już więcej śniegu. W Warszawie temperatura wyniesie 0 stopni Celsjusza.
Co dalej?
Później zapanuje w Polsce pogoda jak w Skandynawii. W sobotę wleje się do Europy środkowej zimne powietrze arktyczne. Popadać może jeszcze śnieg, ale już nie tak intensywnie. Za to w niedzielę pojawi się dużo słońca, bo nad Polskę wkroczy od zachodu pogodny wyż.
W weekend wraz z coraz liczniejszymi rozpogodzeniami noce będą mroźne w całym kraju. Temperatura spadać ma miejscami do -6, -10 st. Więcej o pogodzie na tvnemeteo.pl.
Stolica w śniegu
skw/b