Spod asfaltu na placu Teatralnym wyłonił się fragment toru tramwajowego. To pamiątka po ważnym węźle komunikacyjnym, który istniał w tym miejscu przed II wojną światową.
"Nie spodziewałem się takiego widoku w tym miejscu. Myślałem, że tory na placu Teatralnym zostały rozebrane. A tu taka niespodzianka! Ciekawe, gdzie jeszcze spod asfaltu wychyną szyny?" – napisał do nas Maciek. To on zwrócił naszą uwagę na odkrycie.
Tor znajduje się na jezdni, w środkowej części placu. Widać, ze w tym miejscu był zakręt.
"To był ważny węzeł"
- To jest ciekawe odkrycie przypominające, że plac Teatralny był ruchliwym węzłem tramwajowym, i w ogóle komunikacyjnym. Z jednej strony był tu budynek ratusza, z drugiej Teatr Wielki. Był zupełnie innym od dzisiejszego placu, który jest zdominowany przez parking – podkreśla Ryszard Mączewski z fundacji Warszawa1939.pl.
Początek torów na placu to końcówka XIX wieku. W 1881 roku zaczęły tam jeździć tramwaje konne. W 1908 zmieniły się w elektryczne. A w 1921 przejeżdżała wtedy nawet linia nocna. Dla niektórych linii plac Teatralny był pętlą, inne po prostu przez niego przejeżdżały.
- To był ważne węzeł od lat 80. XIX wieku do wybuchu drugiej wojny światowej. Z jednej strony tramwaje przejeżdżały obecną ulicą Moliera, a później Bielańską w kierunku Dzielnicy Północnej, czyli dzisiejszego Muranowa. Inne jechały Senatorską na plac Bankowy, a dalej w kierunku placu Żelaznej Bramy - przypomina Mączewski.
Jak czytamy na stronie trasbus.com, linia numer 1, która przejeżdżała przez plac, dojeżdżała na Powązki i Służew, a "9" na Ulrychów i Rakowiecką, z kolei "21" na Pelcowiznę i Cmentarz Wolski.
Historia tramwajów na placu Teatralnym zakończyła się w 1948 roku. Tory zaczęły znikać. – To, co zostało odkryte, to niewielki relikt tego, co było. Większość została rozebrana – zaznacza Mączewski.
O odkrycie zapytaliśmy również stołecznego konserwatora zabytków. - Za dwa lata ma być przeprowadzony remont nawierzchni ulicy Senatorskiej, w tym również tego fragmentu na wysokości placu Teatralnego. Wspólnie z wicedyrektorem biura architektury Wojciechem Wagnerem chcemy rozmawiać z Zarządem Dróg Miejskich, żeby pokazać przebieg dawnych torów – czy to w sposób taki, jak jest na placu Grzybowskim, czy też przy zachowaniu odkrytego toru – mówi Michał Krasucki, pełniący obowiązki stołecznego konserwatora zabytków.
ran/r