Zapłakany 10-latek wołał o pomoc. Był zamknięty w samochodzie

Dziecko w samochodzie (zdjęcie ilustracyjne)
Dziecko w samochodzie (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock
Zapłakany i przerażony 10-latek został zamknięty w samochodzie zaparkowanym przy Skwerze Wyszyńskiego. Starsza siostra dziecka powierzyła opiece kolegi, który poszedł do banku.

Strażnicy miejscy, którzy patrolowali rejon Śródmieścia zauważyli, że w zaparkowanym volkswagenie ktoś uderza o szybę i macha w ich kierunku. Okazało się że w środku jest zamknięty, pozostawiony bez opieki 10-letni chłopiec.

- Był roztrzęsiony i zapłakany. Prosił, żeby otworzyć samochód i wypuścić go. Przez szybę powiedział, że jechał z kolegą siostry i zasnął. Gdy się obudził nikogo nie było, a samochód był zamknięty, więc się wystraszył – relacjonował st. str. Michał Mrozek.

Poszedł do banku

Strażnicy miejscy wezwali policję, a sami postanowili poszukać opiekuna chłopca. Sporządzili rysopis, dzięki któremu odnaleźli mężczyznę.

­- Odnalazł się kilkanaście minut po przyjeździe patrolu policji. Powiedział, że załatwiał sprawy w banku. Nie sądził, że dziecko się obudzi, bo gdy je zostawiał, chłopiec bardzo mocno spał – dodał Mrozek.

Straż miejska apeluje aby nie pozostawiać dzieci bez opieki w samochodach. Może to być bardzo niebezpieczne, szczególnie w upalne dni w lecie.

md/mś

Czytaj także: