Zarząd Dróg Miejskich otworzył koperty w przetargu na zakup sprzętu służącego do elektronicznych kontroli opłat za parkowanie. Zgłosiły się trzy firmy. Zwycięzca będzie musiał dostarczyć miastu dwa auta elektryczne wyposażone w kamery i oprogramowanie do płatności. Dzięki temu będzie można łatwiej sprawdzać, czy kierowcy zapłacili za postój w płatnej strefie.
Drogowcy już w ubiegłym roku zaczęli przygotowywać się do wprowadzenia systemu tak zwanych e-kontroli. Pierwsze testy wypadły pozytywnie, w związku z czym drogowcy wstępnie skonsultowali pomysł z firmami dysponującymi odpowiednim sprzętem i oprogramowaniem. Pod koniec sierpnia ruszył przetarg na dostawcę. Chętni mogli się zgłaszać do 17 września. Ratusz właśnie otworzył koperty.
Jak informuje ZDM,zgłosiły się trzy chętne firmy. Najniższa zaproponowana przez nie cena ofertowa brutto wyniosła 1 164 441 złotych, a najwyższa: 5 875 492 złotych.
- Wszystkie trzy firmy zadeklarowały 54-miesięczny okres gwarancji. Dwóch wykonawców określiło czas dostawy systemu i pojazdów o napędzie elektrycznym na trzy miesiące od momentu podpisania umowy, jedna z firm, skróciła czas dostawy do 31 dni od daty podpisania dokumentacji - mówi Karolina Gałecka rzeczniczka ZDM-u.
Po otwarciu kopert, chętne firmy będą musiały jeszcze wziąć udział w specjalnych testach potwierdzających dokładność odczytów GPS i rozpoznawania tablic rejestracyjnych.
Dopiero po tym, urzędnicy będą oceniać poszczególne oferty i przydzielać im punkty. Ten, który dostanie ich najwięcej - wygra przetarg.
Dwa auta jak pięciu kontrolerów
Gałecka przekonuje, że samochody z kamerami znacznie zwiększą efektywność kontroli w płatnej strefie.
- Dziś opłaty sprawdza tylko około 50 kontrolerów i dlatego wielu kierowców ryzykuje i nie płaci za parkowanie. Zespół dwóch samochodów wyposażonych w kamery może osiągnąć skuteczność porównywalną z pięcioma patrolami pieszymi. Dzięki temu liczba kierowców unikających opłaty i zajmujących miejsca postojowe w centrum powinna znacznie spaść - przekonuje Gałecka.
E-kontrola wygląda następująco: po ulicach znajdujących się w strefie płatnego parkowania będą poruszały się auta z kamerami skanującymi tablice rejestracyjne.
Gdy okaże się, że kierowca nie zapłacił za parking, właściciel auta pocztą dostanie wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej. Czytaj więcej o działaniu e-kontroli.
Gałecka podkreśla też, że dzięki nowemu systemowi wzrośnie rotacja miejsc postojowych. - Celem opłaty parkingowej jest bowiem wymuszenie, by postój auta był jak najkrótszy. Dodatkową korzyścią będzie ochrona środowiska - kierowca szybciej znajdzie miejsce, a co z tym idzie jego samochód wyemituje mniej zanieczyszczeń - wyjaśnia rzeczniczka drogowców.
Zaletą e-kontroli ma być także zmniejszenie liczby reklamacji, mandat dostaną tylko kierowcy, którzy faktycznie nie zapłacili, a nie ci, którzy zapomnieli włożyć kwitek za szybę.
- Większa skuteczność kontroli jest w interesie wszystkich mieszkańców. Pieniądze zebrane w strefie trafiają do miejskiej kasy, z której remontowana, modernizowana i budowana jest infrastruktura drogowa. Dziennie ze Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego korzysta około 120 tysięcy samochodów. W zeszłym roku wpływy z opłat za parkowanie wyniosły około 96 milionów złotych – podsumowuje nasza rozmówczyni.
kz/kw/mś,ec
Źródło zdjęcia głównego: ZDM