Zamieszanie wokół meczu na Narodowym. "Spotkanie Polska-Szkocja się odbędzie"

Zamieszanie wokół meczu
Zamieszanie wokół meczu
Źródło: pzpn.pl

"Z oburzeniem i niedowierzaniem przyjąłem informację, że zgodnie z opinią Policji oraz Straży Pożarnej towarzyski mecz Polska – Szkocja ze względów bezpieczeństwa nie może odbyć się na Stadionie Narodowym" - napisał Zbigniew Boniek w specjalnym oświadczeniu. Czy to znaczy, że spotkanie się nie odbędzie? – Nie ma takiej możliwości – uspokaja rzecznik spółki PL.2012+, która zarządza areną.

Towarzyski mecz Polska - Szkocja na Narodowym zaplanowany jest na 5 marca. Wcześniej – bo już w środę – ma zacząć się demontaż lodowiska na stadionie.

Przygotowania do pierwszego piłkarskiego meczu w Narodowym w tym roku zaczęły się jednak od zgrzytu. Jak przekonuje prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek policja i straż pożarna miały zastrzeżenia, co do stanu bezpieczeństwa na Stadionie Narodowym. "Okazuje się nagle, że obiekt ten nie spełnia ustawowych wymogów w zakresie bezpieczeństwa" – napisał Boniek na stronie internetowej PZPN i dodał, że na Stadionie Narodowym brak jest, jak informuje policja, zintegrowanego systemu identyfikacji kibiców. Wyposażone są w nie obiekty klubów ekstraklasy oraz pierwszej ligi piłkarskiej.

"Dokumentacja potwierdza sprawność"

"Tylko na samym Stadionie Narodowym system kontroli dostępu – jak widać niedoskonały – kosztował 13,5 mln zł. Ilu chuliganów zostało dzięki niemu ujętych? Można chyba spokojnie zaryzykować tezę, że pieniądze te zostały wyrzucone w błoto" – twierdzi Boniek.

Pisze również, że od 1 stycznia 2014 roku wymóg posiadania elektronicznego systemu identyfikacji widzów został jednak rozszerzony na wszystkie stadiony w Polsce – dotyczy on w równej mierze stadionów Nielby Wągrowiec, Notecianki Pakość, Izolatora Boguchwała czy… właśnie Stadionu Narodowego w Warszawie. "Jak widać, dla najnowocześniejszego obiektu w kraju wymóg ten okazał się zbyt wyśrubowany" – puentuje prezes.

O komentarz poprosiliśmy rzecznika spółki PL. 2012+ Mikołaja Piotrowskiego. Zapewnia on, że nie ma żadnych problemów z działaniem monitoringu na Stadionie Narodowym, a negatywna opinia policji miała charakter formalny. – Policja poprosiła o uzupełnienie dokumentacji. Nie mieliśmy pisma od PZPN, które zezwalało operatorowi na dostęp do bazy danych kibiców z zakazami stadionowymi. Zgodę już jednak dostaliśmy, dokumentacja zostało uzupełnione, dlatego nie ma takiej możliwości, że mecz się nie odbędzie – uspokaja w rozmowie z tvnwarszawa.pl Piotrowski.

I dodaje, że zastrzeżenia straży pożarnej również miały charakter formalny. – Dokumentacja potwierdza sprawność systemu przeciwpożarowego – mówi rzecznik.

Lodowisko na Narodowym czynne jest do środy:

Wielkie lodowisko na Narodowym

lata/ran

Czytaj także: