Zamiast przedwojennego działacza komunistycznego, piłkarz Legii o tym samym imieniu i nazwisku. Lokalne stowarzyszenie znalazło sposób na nieuciążliwą dla mieszkańców zmianę patrona ulicy. - Wilk będzie syty i owca cała - podkreśla Michał Zenka z Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa.
O usunięciu wszystkich nazw osób, organizacji, wydarzeń i dat symbolizujących komunizm z przestrzeni publicznej zdecydował w kwietniu Sejm, niemal jednogłośnie. Tydzień później ruszyła zbiórka podpisów pod wnioskiem o zmianę patrona ulicy Ciszewskiego. Lokalne stowarzyszenie proponuje, aby nazwa ulicy w praktyce nie zmieniła się.
Był Ciszewski, może być Ciszewski
- Z okazji przypadającej w tym roku setnej rocznicy powstania Legii oraz toczącej się debaty na temat dekomunizacji, Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa rozpoczęła zbiórkę podpisów pod wnioskiem o zmianę nazwy na Ursynowie - tłumaczy Antoni Pomianowski, prezes stowarzyszenia. - Chcemy jednak, aby zmiana ta była, jak najmniej uciążliwa dla mieszkańców i dlatego proponujemy, aby komunistycznego działacza Józefa Feliksa Ciszewskiego zastąpić... Józefem Ciszewskim, przedwojennym piłkarzem - dodaje.
Józef Ciszewski urodził się w 1904 roku w Krakowie, był piłkarzem Legii Warszawa, później grał w Cracovii i Polonii Warszawa. 17-krotnie reprezentował Polskę, strzelając 3 bramki w meczach reprezentacyjnych. Podczas II wojny światowej był jednym z głównych organizatorów konspiracyjnych Mistrzostw Warszawy w Piłce Nożnej. Za swoja działalność był represjonowany przez Niemców.
Decyzję podejmie Rada Warszawy
- Obecna nazwa ulicy została nadana jeszcze przez władze PRL i była przejawem komunistycznej polityki historycznej - czytamy we wniosku Inicjatywy Mieszkańców Ursynowa. Józef Feliks Ciszewski był mężem Marii Koszutskiej, znanej jako Wera Kostrzewa, oraz członkiem Komunistycznej Partii Robotniczej Polski. Od lat 20. XX wieku mieszkał w ZSRR gdzie został członkiem tamtejszej partii komunistycznej, a także Najwyższej Rady Gospodarczej ZSRR – państwa jawnie wrogiego Polsce. W przeszłości Rada Warszawy zniosła nazwę ulicy Wery Kostrzewy na Ochocie. Podobnie, nie ma uzasadnienia honorowanie nazwą ulicy jej męża.
W akcje zaangażowani są lokalni działacze i kibice Legii. - Akcja odbierana jest bardzo pozytywnie, w niedzielę zbieraliśmy podpisy obok stadionu - dodaje Michał Zenka.
Zebrane podpisy trafią na biurko urzędników miejskich. Później wniosek zostanie zaopiniowany przez Zespół ds. Nazewnictwa Miejskiego, komisje radnych, radę dzielnicy. Ostateczną decyzję podejmie Rada Warszawy.
kz/gp
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl