30-latek był poszukiwany od kilku miesięcy. Wydano za nim trzy listy gończe, ponieważ - decyzją sądu rejonowego dla Woli i Mokotowa - miał trafić do więzienia na cztery lata za przestępstwa "przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, życiu i zdrowiu oraz mieniu".
Kluczowy dywanik łazienkowy
W końcu policjanci otrzymali cynk ze "źródeł operacyjnych". Z informacji wynikało, że 30-latek może ukrywać się w domu na jednym z białołęckich osiedli.
Funkcjonariusze udali się pod wskazany adres. Jak relacjonują, dało się wyczuć, że domownicy byli zdenerwowani wizytą.
"Przystąpili do swoich czynności służbowych i dokładnie sprawdzili pomieszczenia w budynku, w tym łazienkę. Uwagę ich zwrócił dywanik łazienkowy, pod którym znaleźli przygotowaną kryjówkę" – informuje Komenda Stołeczna Policji.
W środku znajdował się poszukiwany 30-latek. Funkcjonariusze zabrali go do wolskiej komendy, skąd trafił do zakładu karnego.
ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ O ZATRZYMANIU CYBERPRZESTĘPCY:
Cyberprzestępca w rękach policji
Cyberprzestępca w rękach policji
ran/r
Źródło zdjęcia głównego: ksp