"Chcemy zmienić wszechobecną szarość ulicy Targowej" – czytamy na stronie projektu. Jego autorem jest Grzegorz Walkiewicz, były radny Śródmieścia, dziś stojący na czele stowarzyszenia Warszawa Obywatelska.
Projekt zakłada posadzenie drzew, krzewów i urządzenie rabat kwiatowych wprost w gruncie, w miejscach, które nie będą wymagały poważnej ingerencji w infrastrukturę. – Chciałbym, aby zamiast słupków na Targowej pojawiły się żywopłoty, a na brudnych i zaniedbanych szybach przystanków autobusowych – zielony bluszcz – opowiada Walkiewicz. – Targowa może być bardziej przyjazna, tylko trzeba o to odpowiednio zadbać – dodaje.
Najpierw konsultacje
Szczegółów na razie nie rozstrzyga, bo istotnym elementem jego propozycji są szerokie konsultacje społeczne. To one rozstrzygną, jak dokładnie wyglądać będzie ulica Targowa. – Chcemy zaangażować mieszkańców w proces decyzyjny. Jeśli zdecydują, że drzew powinno być więcej, a krzewów mniej, będziemy się do tego dostosowywać – zapewnia nasz rozmówca.
Projekt jest napisany bardzo elastycznie, nie określa dokładnej liczby drzew ani ich gatunków. O tym decydować będą mieszkańcy razem z ekspertami. Projektodawca przekonuje, że gatunki można dobierać w zależności od gęstości zabudowy (preferowane gatunki to: lipa warszawska i wiśnia piłkowana). Krzewy mogą być sadzone samodzielnie lub w grupach, w formie żywopłotów.
"Żywopłot lub bluszcz mógłby zostać posadzony wzdłuż płotków ciągnących się wzdłuż torów tramwajowych. Rabaty kwiatowe byłyby urządzone wzdłuż ciągów pieszych, także w miejsce betonowych donic" – czytamy w opisie projektu. Nie zabraknie też małej architektury. – One uczynią przestrzeń Targowej bardziej funkcjonalną – twierdzi Grzegorz Walkiewicz.
Całkowity koszt projektu oszacowano na 435 tys. zł.
Przykład przyszedł ze Świętokrzyskiej
Dlaczego akurat Targowa? – W związku z budową II linii metra ulica Targowa przeszła metamorfozę, która jednak jest niepełna, bo zapomniano o zieleni. Nie ma tu żadnych drzew ani kwiatów. Są jedynie donice, które przez większość czasu stoją puste i są traktowane jak kosze na śmieciami. Targowa nigdy nie była taka szara i smutna jak teraz. Czas to zmienić – przekonuje Walkiewicz.
W poprzedniej edycji budżetu partycypacyjnego szef Warszawy Obywatelskiej złożył analogiczny projekt dotyczący Świętokrzyskiej. "Zielona Świętokrzyska" zdobyła uznanie mieszkańców i ma zostać zrealizowana w 2016 roku. Dlatego autor projektu postanowił pójść za ciosem po drugiej stronie Wisły.
– Sukces tamtego projektu zachęcił mnie do tego, aby dalej ingerować w przestrzeń miejską. Jeśli tego typu inicjatywy będą zdobywały poparcie, urzędnicy, to dostrzegą i mam nadzieję, że zastanowią się zanim wbiją kolejny słupek lub postawią nową donicę – podsumowuje nasz rozmówca.
Przypomnijmy, że pierwsze zmiany w wyglądzie Targowej zaproponował w połowie roku ówczesny burmistrz Pragi Północ Paweł Lisiecki. – Tam gdzie można, należałoby posadzić drzewa, tam gdzie nie, chociaż ustawić donice – mówił. Tamte działania uznano jednak za niewystarczające.
Ponad 2,5 tysiąc propozycji
Los "Zielonej Targowej" poznamy w czerwcu. To właśnie wtedy odbędzie się bowiem głosowanie na projekty III edycji budżetu partycypacyjnego. Czas na ich składanie minął w piątek. Zgłoszono około 2600 propozycji. Ich realizację przewidziano na 2017 roku.
Nowa Targowa została otwarta w październiku
kw/b