- Jadąc dzisiaj rano do pracy nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Mur Wyścigów Konnych został w zamalowany zieloną czy żółtą farbą. Większość prac grafficiarzy została ponownie zniszczona. Domyślam się, że to kolejna jakaś "mega" akcja reklamowa – napisała na warszawa@tvn.pl Patrycja. To tylko jeden z kilku maili, które dostaliśmy. Zaniepokojeni mieszkańcy prosili o sprowadzeni co dzieje się z popularna galerią ulicznego malarstwa.
Będzie nowe graffiti
Pojechaliśmy na miejsce. – Rzeczywiście, 1/3 muru została zamalowana zieloną lub kremową farbą na kilkudziesięciometrowych odcinkach. Na wszystkich zamalowanych przęsłach pojawiły się nazwy miast – relacjonuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak udało nam się ustalić już w sobotę zamalowane części mury pokryją się nowym street artem. - W sobotę przyjedzie kilkanaście ekip z całej Polski i będzie wielkie malowanie. Ściana została przygotowana, aby dobrze przyjąć farbę – powiedział tvnwarszawa.pl koordynator sobotniej akcji.
Totalizator Sportowy, właściciel służewieckiego toru, jak i samego muru, nie zamierza w żaden sposób ingerować w dobór artystów i stylistykę prac. – To jest przestrzeń publiczna, żywa galeria, której nie nadzorujemy. Jeśli ktoś czuje się na siłach malować, to proszę bardzo – skomentował Przemysław Stasz, rzecznik Toru Służewiec.
Reklamowe zamieszania
Mur wzdłuż Puławskiej od polowy lat 90. jest mekką warszawskich grafficiarzy. W marcu 2011 roku, dom mediowy, który prowadził kampanię promocyjną firmy odzieżowej, zamalował część ściany czarną farbą. Spotkało się to z protestem środowiska graffiti i hip-hop, po którym firma zrezygnowała z tej formy promocji.
Od kilku miesięcy Totalizator Sportowy szykuje się tymczasem do większego remontu rozpadającego się muru.
Będzie nowe graffiti
bako