"W podziemnym przejściu z pętli autobusowej do tramwajowej na krańcu Żerań FSO znajduje się jedno wielkie jezioro. Przejście było remontowane przez kilka miesięcy i po oddaniu, po większych opadach, nie ma możliwości przejścia bez kompletnego zalania butów, a niekiedy nawet spodni. Ludzie podchodzą i nie wiedzą, co mają robić, ponieważ kałuża jest tak ogromna" – zaalarmował w mailu przesłanym na warszawa@tvn.pl Patryk.
10 cm głębokości
Na miejsce udał nasz reporter. - Przejście jest częściowo zalane. W połowie tunelu prawdopodobnie obniżyły się płyty i zbiera się tam woda. W najgłębszym miejscu jest jej około 10 cm - relacjonuje Tomasz Zieliński.
Woda zgromadziła się na całej szerokości tunelu. - Ludzie starają się jakoś przejść, choć zwłaszcza osoby starsze i kobiety w butach na obcasie mają z tym problem. Próbują przejść bokiem na palcach albo piętach – opisuje nasz reporter. - To bardzo uczęszczane przejście. Szczególnie w ciągu dnia przechodzą tędy dziesiątki ludzi - dodaje.
Zalane przejście podziemne przy pętli Żerań FSO
jk/b