- W tym roku właśnie ten weteran walk o wolne polskie państwo i o jego granice będzie prowadził marsz ku niepodległości z placu marszałka Piłsudskiego pod Belweder, a marzy mi się taka chwila, by jechał nie tylko na lawecie, ale już na gąsienicach - powiedział Bronisław Komorowski. Prezydent złożył podziękowania wszystkim, którzy przyczynili się do odnalezienia czołgu i przewiezienia go do Polski, i wszystkim, którzy będą w dalszym ciągu pracowali, aby ten czołg mógł być nie tylko pamiątką, ale i swoistą dekoracją wszystkich świąt narodowych, i to jeżdżącą. Dodał, ze chciałby, aby wóz był eksponowany w Muzeum Wojska Polskiego, ale także udostępniany w innych miastach.
Brał udział w wojnie w 1920
Mjr Tomasz Ogrodniczuk, kustosz Muzeum Broni Pancernej Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych, dokąd czołg trafił po przylocie z Afganistanu, powiedział, że pojazd brał udział w wojnie 1920 roku z pierwszym polskim pułkiem czołgów. Później, prawdopodobnie z braku paliwa lub wskutek uszkodzeń (nosi ślady trafienia pancerza i układu napędowego) został zdobyty przez Rosjan. Według majora można się domyślać, że Rosjanie sprzedali go do Afganistanu. Mjr Ogrodniczuk przypomniał, że był to pierwszy czołg z obrotową wieżą, jego pancerz chronił przed odłamkami armatnimi i kulami karabinowymi. Podarowany przez prezydenta Hamida Karzaja czołg był uzbrojony w działko 37 mm. 120 tego typu czołgów trafiło do Polski 1 czerwca 1919. Według polskiego MSZ na świecie zachowało się 49 egzemplarzy FT-17. Dwa czołgi Renault FT-17 Afgańczycy ofiarowali Amerykanom w 2003 r., kolejny podarowali Francji.
Marsz, na czele którego będzie jechać zabytkowy czołg ruszy około godz. 13:15 placu Piłsudskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ O MARSZACH, KTÓRE ODBĘDĄ SIĘ 11 LISTOPADA
Prezydent zaprasza na marsz
PAP/su/par
Źródło zdjęcia głównego: Łukasz Kamiński / prezydent.pl