Na ul. Skaryszewskiej w sobotę niespodziewanie pojawił się zakaz zatrzymywania się. Mieszkańców nie uprzedzono wcześniej o zakazie, dlatego straż miejska odholowała z ulicy kilkanaście aut. Dzielnica broni się koniecznością remontu drogi, ale robotników na Kamionku nikt nie widział.
- Faktycznie znaki zostały postawione 21 kwietnia, czyli w sobotę - potwierdza Ewelina Buczyńska, rzeczniczka Pragi Południe. - Zostały umieszczone w związku z zaplanowanym remontem ul. Skaryszewskiej na odcinku od ul. Targowej do ul. Lubelskiej - dodaje.
Sprawdziliśmy. Trzy dni od ustawienia zakazów na ulicy nie są prowadzone żadne prace. O godz. 9 na miejscu nie spotkalismy ani robotnika. - Remont się już zaczął, właśnie od ustawienia znaków. Obecnie zwożone są maszyny - wyjaśnia Buczyńska i dodaje, że prace ruszą pod koniec tygodnia.
Narzekają na brak informacji
Mieszkańcy, skarżą się na lokalnym portalu twoja-praga.pl, że nie zostali poinformowani o planowanym remoncie i ustawieniu zakazów. Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym straży miejskiej, od soboty do poniedziałku odholowano już 15 samochodów. Dzielnica zapewnia, że informowała o zbliżających sie pracach.
- Przy ulicy zostało umieszczone ogłoszenie. Widocznie ktoś je zerwał - odpowiada Buczyńska i obiecuje, że informacja pojawi się w środę na stronie internetowej dzielnicy.
Remont skończą do 15 maja
W ramach remontu ul. Skaryszewskiej zostanie wymieniona nawierzchnia oraz wykonana nakładka asfaltowa. Wymienione zostaną chodniki po obu stronach ulicy na tym samym odcinku i dalej, ale tylko po stronie parzystej w kierunku dworca PKP.
Remont potrwa do 15 maja. - Wraz zakończeniem prac, znaki zostaną usunięte - wyjaśnia Buczyńska. su/bako/ec