Wniosek o nadzwyczajną sesję złożyli radni Prawa i Sprawiedliwości. Domagają się, aby Hanna Gronkiewicz-Waltz osobiście wytłumaczyła radnym i mieszkańcom nieprawidłowości związane ze zwrotem gruntów na Chmielnej. Na ostatniej sesji sprawę w jej imieniu przedstawiał wiceprezydent Jarosław Jóźwiak i wicedyrektor biura gospodarki nieruchomościami Jerzy Mrygoń. Hanna Gronkiewicz-Waltz była nieobecna.
"Wyrażamy nasze oburzenie"
- Wyrażamy nasze oburzenie, że prezydent miasta od dłuższego czasu nie pojawia się na sesji Rady Warszawy. Ostatni raz była na niej cztery miesiące temu. Weszła, przeczytała oświadczenie i wyszła - mówiła Dorota Olko z Partii Razem. - Oczekujemy, że tym razem przyjdzie, wysłucha mieszkańców i wytłumaczy to, co miała wytłumaczyć na czwartkowej sesji - dodała.
Działacze partii nie kryją swojego oburzenia. Zwłaszcza, że w dniu sesji prezydent wzięła udział w uroczystym otwarciu Warsaw Spire. - Hanna Gronkiewicz-Waltz pokazuje, że nie liczą się dla niej interesy mieszkańców. Ważniejsze są elity biznesowe - punktowała Olko.
Razem przygotowało mapę
Aby ułatwić prezydent dotarcie na nadzwyczajną sesję, aktywiści z Razem przygotowali mapę. Specjalnymi strzałkami wyrysowali trasę z ratusza na placu Bankowym do Pałacu Kultury, gdzie odbywają się sesje rady.
Jakub Rozenbaum z Razem przypomniał, że problem reprywatyzacji to sprawa nierozwiązana od lat. - Lokatorzy są wyrzucani przez czyścicieli kamienic, a ratusz nie podejmuje wystarczających działań, aby temu zapobiec. Oddawane są też parki i budynki użyteczności publicznej - mówił.
- W ostatnich dniach głośna była sprawa zwrotu działki na placu Defilad - dodaje Rozenbaum i przypomina, że to niejedyny przykład kontrowersyjnego zwrotu.
- Na wyjaśnienia ze strony Hanny Gronkiewicz-Waltz organizacje lokatorskie czekają od lat. Już w 2010 roku przygotowały raport o nieprawidłowościach reprywatyzacji, a do dziś nie uzyskały żadnej odpowiedzi - podkreślił.
Partia Razem domaga się od prezydent miasta, aby wzięła polityczną odpowiedzialność za patologie warszawskiej reprywatyzacji. - Oczekujemy wprowadzenia planu naprawczego i niezależnej kontroli wszystkich zwrotów nieruchomości i pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które wydawały błędne decyzje - podsumowują.
PO przyjdzie na sesję?
O obecność na sesji spytaliśmy radnych PO. To ważne, ponieważ jeśli Platforma Obywatelska nie przyjdzie, zabraknie kworum, a posiedzenie nie będzie mogło się odbyć. - O godzinie 17.00 mamy posiedzenie klubu, na którym podejmiemy decyzję - odpowiada przewodniczący PO Jarosław Szostakowski.
Przypomnijmy, sprawa dotyczy kontrowersyjnego zwrotu działki na placu Defilad (dawny adres Chmielna 70). Dziennikarze "Gazety Stołecznej" ustalili, że miasto oddało w 2012 roku cenne grunty, choć miało podstawy, by tego nie robić. Właścicielem znacznej części gruntów był bowiem obywatel Danii, a Dania to jedno z państw, którym Polska Ludowa wypłaciła odszkodowania związane z tzw. dekretem Bieruta.
Warszawski ratusz nie ma sobie nic do zarzucenia. Urzędnicy przekonują, że obowiązek sprawdzenia działki i jej dawnego właściciela leżał po stronie ministerstwa finansów. - Pytaliśmy czy istnieją jakieś informacje w sprawie Chmielnej. Ministerstwo odpowiedziało, że nie posiada nic w tym zakresie. Po dwóch latach milczenia resortu musieliśmy zwrócić działkę - mówił w czwartek Jarosław Jóźwiak.
Ratusz złożył doniesienie do prokuratury w sprawie niedopełnienia obowiązków przez urzędników ministerstwa.
ZOBACZ TAKŻE: Awantura na radzie miasta. "Gdzie jest pani prezydent?
Protest na radzie miasta
kw/sk