Z opłatkiem u bezdomnych

Z opłatkiem u bezdomnych
Z opłatkiem u bezdomnych
Z opłatkiem u bezdomnych

O rodzinnych świętach i suto zastawionym wigilijnym stole mogą tylko pomarzyć. Nie mają już na to szans, bo Bóg, rodzina i państwo dawno o nich zapomnieli. Pamiętali strażnicy miejscy, którzy przywieźli świąteczne paczki i opłatek.

Niełatwo odnaleźć posterunek straży miejskiej na Białołęce. Ale samochód załadowany po sufit paczkami z logo Caritasu, który znajdujemy na parkingu, nie pozostawia wątpliwości, że trafiliśmy dobrze.

- Co roku przed świętami Bożego Narodzenia organizujemy akcję "Paczka dla bezdomnych". Staramy się pomóc. Na razie nie wozimy zupy, ponieważ nie ma wielkich mrozów. Rozwozimy paczki z jedzeniem i środkami czystości. Dostarczamy je tym, którzy najbardziej nas potrzebują - wyjaśnia Sylwia Gołębiewska, strażniczka miejska.

Monika: Jak łatwo zostać bezdomnym

Z ul. Laurowej ruszamy z patrolem straży, by po kilku minutach dotrzeć w okolice ul. Odkrytej. Parkujemy obok luksusowego chryslera i po przejściu kilkudziesięciu metrów wchodzimy do lichego budynku, w którym urządziła się dwójka bezdomnych: Monika i Włodek.

W pomieszczeniu jest zaskakująco schludnie i ciepło. Pachnie gotującą się wigilijną kapustą z grzybami. O zbliżających się świętach przypomina też choinka. Na półkach pokaźna kolekcja porcelanowych słoników. Pani Monika ma nadzieję, że przyniosą jej trochę szczęścia, bo dotychczas życie jej nie oszczędzało. Dobrą pracę w państwowej drukarni przy Tamce straciła po zajściu w ciążę. Po śmierci matki rodzina wydziedziczyła ją z mieszkania. Zator żylny skończył się amputacją nogi.

- Nie zdaje pan sobie sprawy, jak szybko i niespodziewanie zostaje się bezdomnym. Nie wyobrażałam sobie, że mnie to spotka - mówi pani Monika. Ale szybko dodaje, że nie oczekuje wiele od życia. - A co mi tak źle? - pyta z uśmiechem.

Włodek: Nie myśleć, zapomnieć

Sama porusza się na wózku, więc musi liczyć na swojego partnera. Pan Włodek przekonuje nas, że jest "nietypowym przypadkiem", bo świadomie porzucił normalne życie. Po 30 latach małżeństwa miał dość. Teraz utrzymuje się ze zbierania złomu, puszek i makulatury.

- Staramy się obchodzić święta w miarę normalnie. Zaprosiliśmy nawet młodą parę, która mieszka w kanałach - opowiada mężczyzna. Czy podczas świąt nie żałuje, że został bezdomnym? - Staram się o tym nie myśleć. Lepiej nie myśleć i zapomnieć - ucina.

Dopytuję o alkohol. - Nie przesadzamy. Wypije się piwko czasem. Przyjdzie weekend, wypijemy flaszeczkę, bo czemu nie? Ale tylko ze sklepu, żadnych wynalazków - jasno stawia sprawę Włodek.

Zostawiamy paczki przygotowane przez strażników i Caritas. Wymieniamy uścisk dłoni i choć w takich okolicznościach nie wypada to zbyt przekonująco, życzymy sobie nawzajem wesołych świąt.

Jedziemy dalej. Strażnicy, którym towarzyszymy, też nie owijają w bawełnę. - Od alkoholu zaczyna się przeważnie rozpad rodziny. Potem są ulica, kanały i pustostany. 80 procent osób bezdomnych nadużywa alkoholu - twierdzi zdecydowanie Zbigniew Gredke, strażnik z 18-letnim stażem.

Andrzej: Zaczęło się od rozwodu

Alkohol z dolnej półki wyczuwamy w pustostanie przy Sprawnej. Szukamy tu pani Kasi, głuchoniemej bezdomnej. Ale w budynku jest tylko dwóch mężczyzn. Tłumaczą, że kobietę zabrała policja. Podobno trafiła do więzienia.

Historia jednego z mężczyzn to kolejny przykład, że bezdomność może dotknąć każdego. - 20 lat pracowałem na stolarni w tym samym zakładzie. Potem założyłem własną firmę, która układała podłogi, klepki i schody - opowiada pan Andrzej. Jak trafił na ulicę? - Żona założyła sprawę rozwodową. Dwie rozprawy odbyły się bez mojego udziału. Wyeksmitowano mnie z własnego mieszkania. Nie wiedziałem, że coś takiego może zaistnieć... - tłumaczy przez łzy.

Wigilię spędzi w zimnym pustostanie. Choinki i prezentów nie będzie, ale w końcu najważniejszy jest opłatek, dostarczony przez księdza. Dzielą się nim też ze strażnikami. Życzenia są serdeczne, ale krótkie. Nie sposób ukryć wzruszenia, a w mundurze nie wypada się rozklejać.

- Jestem człowiekiem i boli mnie krzywda innych ludzi. Dlatego wykonuję ten zawód. Nikt mnie do niego nie zmusił - podkreśla Gredke.

My wracamy do redakcji. Strażnicy jadą dalej, bo w aucie zostało niemal 60 paczek do rozdania. Czekają na nie ci, którzy do wigilijnej wieczerzy zasiądą w kanałach ciepłowniczych, barakach i pustostanach.

Opłatek i życzenia - film Dawid Krysztofiński/tvnwarszawa
Opłatek i życzenia - film Dawid Krysztofiński/tvnwarszawa

Piotr Bakalarski

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl