- Postępowanie prokuratorskie jest obecnie w fazie in rem. Nie przedstawiono nikomu zarzutów. W tej chwili prowadzone jest w kierunku artykułu 155 Kodeksu karnego, czyli niemyślnego spowodowania śmierci - poinformował we wtorek prokurator rejonowy w Wyszkowie Krzysztof Jeziorski. Dodał, że w najbliższym dniach ma być przeprowadzona sekcja zwłok kobiety.
Śledczy zabezpieczyli też samochód, który - według towarzyszącego kobiecie 48-latka - samoistnie stoczył się z brzegu rzeki do wody. - Zeznania te obecnie podlegają weryfikacji. Pojazd zostanie poddany ekspertyzie technicznej - powiedział prokurator.
Zadzwoniła na policję, krzyczała, że auto tonie
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. Chwilę po północy dyspozytor numeru alarmowego odebrał dramatyczne zgłoszenie od kobiety, która informowała, że znajduje się w tonącym samochodzie. Policjanci szybko ustalili, że połączenie zostało wykonane w okolicy ul. Na Skarpie w Wyszkowie. Policjanci zastali tam przemoczonego, nietrzeźwego mężczyznę, który potwierdził, że był uczestnikiem zgłoszonego przez kobietę zdarzenia.
Jak się okazało, 48-latek przyjechał w okolice Bugu ze znajomą. Zaparkował renault blisko rzeki. Para spożywała alkohol. W pewnym momencie samochód, w którym przebywali, samoistnie stoczył się do wody. Mężczyzna wydostał się z nabierającego wody pojazdu. Tłumaczył, że wyciągnął z auta również kobietę, ale nie udało mu się jej utrzymać. W pewnym momencie porwał ją nurt rzeki i stracił towarzyszkę z oczu.
Poszukiwania kobiety trwały kilkanaście godzin. Ciało 46-letniej mieszkanki Wyszkowa wyłowiono w sobotę około południa, 20 metrów od miejsca, w którym zatonęło auto. Strażacy wydobyli również samochód.
Autorka/Autor: b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Wyszkowie