Wściekli na Orange Warsaw Festival: "Saska Kępa trzęsie się od hałasu"

Dla uczestników Orange Warsaw Festival to wielkie muzyczne święto. Ale dla części okolicznych mieszkańców impreza oznacza hałas i nieprzespane noce. Wyraz swojemu oburzeniu dają w dziesiątkach komentarzy na forum tvnwarszawa.pl. - Na koncertach rockowych musi być głośno, bo inaczej nie mają one sensu - odpowiada przedstawiciel organizatora.

"Fatalna impreza dla mieszkańców Saskiej Kępy, do 2 w nocy przy zamkniętych oknach wszystko dudni. A mieszkam kilometr od stadionu" – napisał na forum tvnwarszawa.pl Saskokepianin.

"Saska Kępa trzęsie się od hałasu"

Tego typu komentarzy jest więcej. Piszą również osoby z dalej położonych dzielnic. Przekonują, że poziom hałasu jest niedopuszczalny.

"Za głośno to za mało powiedziane. Przerażający basowy huk słyszalny jest mocno nawet na Mokotowie. Takie traktowanie mieszkańców i to przez 3 dni to skandal" – napisał Neo.

Największy problem mieli jednak mieszkańcy Saskiej Kępy.

"Od wczoraj cala Saska Kępa trzęsie się od hałasu. Także w nocy co najmniej do godziny 2.00. Nie można spać nawet przy zamkniętych oknach. Chyba ich też jakieś normy obowiązują? Stadion stoi w środku miasta i nie wszyscy chcą słuchać bardzo głośnej muzyki. Stadion chciał być przyjazny dla Saskiej Kępy a tu co?" – pytał Mieszkaniec Waszyngtona

Dlaczego władze wydają zgodę?

Niektórzy internauci uważają, że imprezy na Stadionie Narodowym powinny kończyć się o północy.

"Nie rozumiem, dlaczego impreza nie może zakończyć się max o północy!!! Dlaczego władze wydają na to zgodę, lekceważąc mieszkańców? Dlaczego ostatnio wiele "mniejszości" jest tak uciążliwych dla zwykłych ludzi - masy, marsze, biegi etc. Czy nie można tego organizować w inny sposób?!!! – oburzał się Obywatel.

"Organizator ma wszystkie pozwolenia"

Straż miejska przyznaje, że dostała zgłoszenia dotyczących hałasu w okolicy Stadionu Narodowego w czasie Orange Warsaw Festival.

– Wpłynęło kilka zgłoszeń dotyczących zakłócania spoczynku nocnego albo zbyt głośnej muzyki. Na miejscu strażnicy rozmawiali z przedstawicielami organizatora. Organizator ma wszystkie pozwolenia na przeprowadzenie imprezy i na tym zakończyły się nasze interwencje – mówi Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej.

"Koncert musi być głośny"

Czy festiwal musi być tak głośny i kończyć tak późno? Zapytaliśmy rzecznika imprezy.

- Na koncertach rockowych musi być głośno, bo inaczej nie mają one sensu – komentuje Piotr Metz, dziennikarz muzyczny i rzecznik OWF. - Koncerty trwają do późna, ponieważ taka jest przyjęta na całym świecie forma festiwalowa – wyjaśnia.

Przyznaje, że docierają sygnały o hałasie, ale są "incydentalne".

Trzeci dzień

Trzydniowa impreza zakończy się w niedzielę 15 czerwca. W ostatnim dniu festiwalu zagrają m.in. Outkast, Limp Bizkit, Kasabian i David Guetta. Ostatni koncert ma zakończyć się o godz. 2.05.

lata/wp/b

Piotr Metz o tegorocznym festiwalu

Czytaj także: