Podczas zakupów w centrum handlowym policjantka z Wołomina wraz z mężem pracującym w Komendzie Głównej Policji zatrzymali młodego mężczyznę podejrzanego o posiadanie narkotyków. Podejmując akcję, byli przekonani, że to złodziej, który włamał się do auta.
Akcja rozegrała się na parkingu przed centrum handlowym. Małżeństwo policjantów zauważyło podejrzanie zachowującego się mężczyznę, który schylił się przy tylnym kole samochodu, a w ręku trzymał cęgi do cięcia metalu. - Wszedł do środka pojazdu i nerwowo przeszukiwał jego wnętrze. Funkcjonariusze podejrzewali, że to włamanie. Podjęli decyzję, że zatrzymają złodzieja - przekazała Wioletta Zychnowska z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie.
Próbował uciekać
Podeszli do mężczyzny, pokazali mu legitymacje służbowe, przedstawili się i poprosili o dokument tożsamości. - Młody człowiek na widok funkcjonariuszy wpadł w popłoch. Próbował wsiąść do samochodu, policjantka skutecznie zablokowała drzwi, ale i tak podjął bezskuteczną próbę ucieczki - opisała Zychnowska.
Policjant obezwładnił mężczyznę, natomiast policjantka wyciągnęła z torebki kajdanki i założyła je zatrzymanemu.
Narkotyki w aucie
Jak się później okazało, samochód należał do mężczyzny. Co więc było powodem jego nerwowego zachowania? - Kluczyki od auta schował do slipek. Nie chciał, by policjanci sprawdzili, co ukrył wewnątrz pojazdu. Po przeszukaniu auta funkcjonariusze znaleźli kilka porcji narkotyków zawiniętych w folię aluminiową - wyjaśniła Zychnowska.
Teraz mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia. Sprawę nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Wołominie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Wołominie